Linie lotnicze i lotniska
Radom - lotnisko napędzi gospodarkę miasta
Decyzja rządu o przejęciu naszego lotniska i chęć budowy dużego portu regionalnego bardzo nas ucieszyła. To może być motor napędzający wzrost gospodarczy miasta – mówi Radosław Witkowski, prezydent Radomia
Ostry spór polityczny na szczeblu krajowym mocno przenosi się do Radomia...
Radosław Witkowski: Rzeczywiście. Pokazała to ostatnia kampania wyborcza, która bardziej przypominała kampanię krajową niż samorządową. Premier Mateusz Morawiecki odwiedził Radom dwukrotnie, był u nas też prezes Jarosław Kaczyński i chyba na palcach jednej ręki można by wyliczyć ministrów rządu, którzy nie odwiedzili Radomia i nie składali jakichś obietnic, popierając mojego kontrkandydata z PiS, wiceministra obrony narodowej Wojciecha Skurkiewicza. Jednak każda partia, każdy komitet wyborczy i każdy kandydat bierze udział w wyborach, by je wygrać, więc trudno dziwić się ostrym starciom.
Dlaczego Radom jest taki ważny dla PiS?
Myślę, że to wynika z kontekstu historycznego. Radom był jedynym większym miastem, w którym rządził PiS, gdy w latach 2006–2014 prezydentem był Andrzej Kosztowniak. Nie licząc Warszawy oczywiście i trzyletnich rządów Lecha Kaczyńskiego, ale to zupełnie inny poziom. W Radomiu PiS regularnie wygrywa wybory parlamentarne, ma tu stabilny, silny elektorat. Może więc z kalkulacji arytmetycznych wynikało, że powinien wygrać.
PiS wygrał, jeśli chodzi o radę miasta, gdzie ma 16 głosów. Pana komitet Koalicja na rzecz Zmian tylko 11.
Takie różnice wynikają przede wszystkim z przeliczania wyników wyborów metodą d'Hondta. Jeśli jednak chodzi o wyniki czysto matematyczne, to te różnice nie były tak duże, zaledwie 3 procent głosów.
Ale czy da się prowadzić własną politykę przy takim układzie sił w radzie?
To, że PiS będzie miał większość wiadomo było już po pierwszej turze wyborów. I mając tego świadomość, mieszkańcy w drugiej turze obdarzyli mnie zaufaniem. Takie decyzje wyborców odczytuję jako jasny przekaz zich strony – chcemy, żebyście się dogadali. Moje działania muszą więc być realizacją mojej wizji rozwoju miasta, ale we współpracy, w porozumieniu z klubem PiS i wszystkimi radnymi. Podczas kampanii po drugiej stronie też zresztą padały ciekawe propozycje i myślę, że mieszkańcy chcieli po prostu tego, co najlepsze dla miasta.
Jakie pana zdaniem są przyczyny, że Radom – piękne, duże miasto z ogromnym wydawałoby się potencjałem, jeszcze nie doszedł do siebie po transformacji pod względem rozwoju gospodarczego?
W tej chwili radomska gospodarka rozwija się bardzo szybko. Pozyskujemy nowych inwestorów zewnętrznych, ale także – co napawa mnie szczególną dumą – rozwijają się nasi rodzimi przedsiębiorcy, którzy zaczynali jeszcze w latach 90. Budują nowe zakłady, nowe biurowce, wchodzą na zagraniczne rynki, zatrudniają ludzi. Dzieje się naprawdę wiele.
Spotykając się z mieszkańcami, słyszę o jednym problemie – już nie chodzi o brak pracy, ale o wysokość zarobków. Chcielibyśmy mieć takie stawki jak w Warszawie, by praca była lepiej płatna, i to w tej chwili jest największe wyzwanie, przed jakim stoimy. Ze strony przedsiębiorców słyszę z kolei, że brakuje wykwalifikowanej kadry. Dlatego prowadzimy różne projekty we współpracy z firmami, między innymi w ramach kształcenia dualnego.
...Przeczytaj więcej o: lotnisko , PPL , radom
