Obcokrajowcy zalewają Malagę. Mieszkańcy mają dość. „Śmierdzi turystą”

W Maladze pojawiły się naklejki z obraźliwymi hasłami pod adresem turystów. Wymyśloną przez miejscowego właściciela baru akcję podchwycili mieszkańcy, którzy wzywają turystów do, mówiąc eufemistycznie, wyjazdu z miasta.

Publikacja: 27.03.2024 18:07

Obcokrajowcy zalewają Malagę. Mieszkańcy mają dość. „Śmierdzi turystą”

Foto: PAP/Alamy

Mieszkańcy Malagi, stolicy jednego z najpopularniejszych hiszpańskich regionów turystycznych Costa del Sol, mają po dziurki w nosie turystów i nie wahają się manifestować swojej niechęci do nich.

Jak donosi portal euronews.com, centrum Malagi zostało wprost zalane naklejkami, które jednoznacznie wskazują, co myślą mieszkańcy o turystach.

Spacerując ulicami, można natknąć się na stonowane hasła w rodzaju „Antes esta era mi casa” (kiedyś to był mój dom), „Antes esto era el centro” (kiedyś to było centrum) czy „Antes una familia vivía aquí” (wcześniej mieszkała tu rodzina), ale też wulgarne napisy „A tu puta casa”, „A tomar por culo de aqui” (wyp***aj do domu) czy „Apestando a turista” (śmierdzi turystą).

Wszystkie mieszkania dla turystów

Antyturystyczną „krucjatę” zapoczątkował Dani Drunko, właściciel popularnego baru Drunk-O-Rama, drukując tysiące naklejek z hasłami podsuniętymi mu przez bywalców baru, które zostały następnie rozklejone po całym mieście.

W rozmowie z lokalną gazetą „Diario Sur” Drunko wyjaśnił, że rozpoczął akcję po tym, jak został „wykopany” z domu, w którym mieszkał przez dekadę. Twierdził, że właściciel nie chciał negocjować czynszu ani nawet sprzedać mu nieruchomości, bo zamierzał przeznaczyć ją na krótkoterminowy wynajem dla turystów.

Czytaj więcej

Sewilla jak Wenecja - też chce obciążyć turystów opłatą za wstęp. "Brakuje pieniędzy"

„Centrum Malagi od dłuższego czasu podupada, do tego stopnia, że jeśli na przykład coś mi się zepsuje w barze, nie mam pod ręką sklepu z narzędziami, żeby cokolwiek kupić, ponieważ turysta, który przyjeżdża, nie musi kupować śrub” - skarży się Drunko.

„Chodząc ulicami Malagi, praktycznie nie da się znaleźć budynku mieszkalnego, który nie miałby kłódki i hasła” - pisze na portalu X (dawniej Twitter) lokalny polityk Dani Pérez, ilustrując swój wpis zdjęciem czterech skrytek na klucze, zabezpieczonych zamkiem szyfrowym. Zarzuca też burmistrzowi Malagi Paco de la Torre, że ten „nie kiwnął palcem w interesie mieszkańców” i „wypędził ich z miasta, w którym się urodzili”.

Turyści i cyfrowi nomadzi przejmują miasto

W 2023 roku Malagę odwiedziło rekordowe 14 milionów turystów z Hiszpanii i zagranicy, sporo gości zdecydowało zamieszkać tam na stałe.

W ostatnim czasie około 630 firm technologicznych, w tym Google, otworzyło swoje biura w Maladze, co przyciągnęło rzesze pracowników zdalnych i cyfrowych nomadów. Doceniają oni zwłaszcza przyjemny klimat i takież środowisko pracy. Najnowsze dane hiszpańskiego Narodowego Instytutu Statystycznego (INE) pokazują, że ośmiu na 10 nowych mieszkańców Malagi to obcokrajowcy.

Z kolei mieszkańcy Malagi czują się coraz bardziej wyobcowani we własnym mieście.

Czytaj więcej

Ranking gościnności. Prym wiedzie Hiszpania, na szarym końcu Szwajcaria

Portal theolivepress.es zauważa, że antyturystyczny ruch w Hiszpanii zatacza coraz większe kręgi i staje się coraz bardziej zorganizowany. Wcześniej w podobnej formie co w Maladze protestowali mieszkańcy Barcelony, Sewilli, Majorki i Teneryfy, obwiniając turystów o wzrost cen wynajmu mieszkań, nadmierny hałas, śmiecenie i lekkomyślne niszczenie środowiska.

Mieszkańcy Malagi, stolicy jednego z najpopularniejszych hiszpańskich regionów turystycznych Costa del Sol, mają po dziurki w nosie turystów i nie wahają się manifestować swojej niechęci do nich.

Jak donosi portal euronews.com, centrum Malagi zostało wprost zalane naklejkami, które jednoznacznie wskazują, co myślą mieszkańcy o turystach.

Pozostało 91% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Najlepsze dla turystów stolice Europy. Warszawa wyprzedziła Paryż i Londyn
Zanim Wyjedziesz
Kolejne polskie miasta w przewodniku Michelina. „Imponująca oferta kulinarna”
Zanim Wyjedziesz
Winnice mają klaster. „Nie musimy jeździć do Toskanii. Bądźmy enoturystami w Polsce”
Zanim Wyjedziesz
Turyści wrócą do katedry Notre Dame. Jest termin ponownego otwarcia po pożarze
Zanim Wyjedziesz
Nitras: Bon turystyczny? Nie ma powodu, by do niego wracać, turystyka się odbiła