Thomas Cook zakończył współpracę z ponad setką hoteli, bo nie spełniały wyznaczonych przez niego standardów. Zdecydował się na ten krok, choć obiekty znajdują się w ofercie konkurencji.

– Po dużym wzroście w zeszłym roku popyt na wakacje na wyspach hiszpańskich wyrównuje się – mówi Peter Fankhauser, prezes Thomasa Cooka, cytowany przez brytyjski portal Travel Weekly. Jak opisuje, wzrost konkurencji widoczny jest zwłaszcza w wypadku Majorki. Na wyspę lata coraz więcej samolotów, ceny w jej hotelach są więc wyższe niż przed rokiem. Z tego powodu touroperator chce skupić się na podnoszeniu jakości usług i uzyskaniu wysokiej marży, a nie obsługiwaniu coraz większej liczby podróżnych. Liczy, że dzięki tej strategii mocniej przywiąże do siebie klientów.

Najlepiej sprzedającym się kierunkiem Thomasa Cooka jest Grecja. Wzrost liczby rezerwacji rok do roku wyniósł w pierwszym kwartale tego roku rozliczeniowego 40 procent, co przełożyło się już na 2,5 miliona dodatkowych klientów. Grupa dodała do oferty 500 tysięcy miejsc w greckich hotelach, a średnia cena wyjazdu wzrosła o 2 procent. W wypadku Hiszpanii koszty wyjazdu zwiększyły się o 8 procent.