Branża turystyczna w Wielkiej Brytanii boryka się już od ponad roku z falą reklamacji składanych przez turystów z powodu rzekomych zatruć pokarmowych. Sprawa dotyczyła do tej pory głównie Hiszpanii, w ostatnim czasie także Portugalii i Turcji. Okazuje się, że brytyjscy klienci zaczęli żądać odszkodowań także od greckich hotelarzy. Tymczasem jeden z obiektów, a konkretnie pięciogwiazdkowy Caldera Palace na Krecie, zaczął bronić się przed fałszywymi oskarżeniami i pozwał klientów o rekompensatę w wysokości 170 tysięcy funtów z powodu naruszenia jego dobrego wizerunku. Jako dowód na swoją niewinność hotel wykorzystał zdjęcia pary zamieszczane przez nią na Facebooku, na których widać było, że w czasie kiedy mieli być chorzy, spożywali spore ilości alkoholu. Właściciel obiektu, firma Atlantica Hotel Management, podkreśla, że goście nie skarżyli się na nic w czasie pobytu.

Sean i Caroline Bondarenko spędzali tygodniowy urlop na Krecie w październiku 2013 roku. Reklamację złożyli dopiero w trzy lata po powrocie z greckich wakacji. W rozmowie z portalem Mail Online powiedzieli, że teraz chcą jednak wycofać zarzuty wobec hotelu i zrezygnować z odszkodowania w wysokości 10 tysięcy funtów. Zaczęli o nie zabiegać dopiero po tym, jak skontaktowała się z nimi firma specjalizująca się w odzyskiwaniu rekompensat z tytułu zatruć pokarmowych.

Turyści twierdzą, że rzeczywiście zachorowali, ale dolegliwości odczuwali tylko przez jeden dzień i dopiero, kiedy otrzymali propozycję pomocy w odzyskaniu pieniędzy z tytułu zatrucia od wspomnianej firmy, zdecydowali się złożyć reklamację. Dodali też, że występująca w ich imieniu instytucja w dokumentach sądowych przedstawiła ich przypadek w przesadzony sposób.

Brytyjski MSZ ostrzega podróżujących do Hiszpanii przed firmami zajmującymi się odzyskiwaniem odszkodowań na podstawie fałszywych reklamacji. Komunikat został ostatnio rozszerzony także na Portugalię. Z tytułu tego procederu hiszpańscy hotelarze ponoszą straty w wysokości 60 milionów funtów rocznie. Brytyjscy touroperatorzy lobbują, by stworzyć prawo osłabiające pozycję pośredników w odzyskiwaniu roszczeń.