Najnowszy nabytek LOT-u ma przylecieć w drugim kwartale 2018 roku. Będzie wyposażony w silniki Rolls Royce’a Trent 1000. Wcześniej ALC podpisał z LOT-em umowę na finansowanie 6 nowych 737 MAX8. Pierwsze tego typu maszyny powinny przylecieć do Polski w listopadzie 2017 roku. Umożliwią linii otwarcie nowych połączeń regionalnych.

W lutym tego roku polski przewoźnik i Aviation Capital Group podpisali umowy na finansowanie trzech dodatkowych B787-9, które polecą na najbardziej obciążonych rejsach – do Chicago i Nowego Jorku. Będą to największe maszyny we flocie LOT-u. Mogą zabrać na pokład po 294 pasażerów (w B787-8 są 252 miejsca), 24 w klasie biznesowej (o 6 więcej niż 787-8) i 21 w klasie premium (tyle samo, co w mniejszej wersji).

LOT ma w tej chwili 46 samolotów. W tym roku ta liczba zwiększy się łącznie o kolejnych 7, do leasingodawcy zostaną oddane dwa Embraery, a przylecą m.in 2 dreamlinery 787-8. W założeniach na rok 2020 flota liczyć 70 maszyn. Ale dodatkowo o jeden samolot powiększy się latająca dla LOT-u flota estońskiego przewoźnika Nordica.

Rząd w Tallinie zdecydował się na wynajęcie dla tej linii 2 regionalnych jetów CRJ900. Ledna z tych maszyn będzie latać w barwach LOT-u. Polski przewoźnik przejął tę linię pod koniec roku 2016. Samoloty estońskiej linii już obsługują połączenia z Warszawy do Tallina, Wilna, Sztokholmu i Kopenhagi.