Po kryzysie loty będą droższe

Choć dzięki pomocy amerykańskiego rządu linie lotnicze mają pieniądze na następne pół roku, to eksperci już teraz mówią, że po kryzysie oferta będzie ograniczona, a ceny wyższe.

Publikacja: 14.04.2020 07:24

Po kryzysie loty będą droższe

Foto: Fot. AFP

Rząd Stanów Zjednoczonych przeznaczył 50 miliardów dolarów na ratowanie branży lotniczej – donosi CNN. Pieniądze te wystarczą na pół roku. Szefowie linii spodziewają się, że po kryzysie oferta skurczy się, podobnie jak popyt, i to na dłuższy czas. – Jeśli powrót do normalności będzie przebiegał tak wolno, jak się tego obawiamy, to nasza firma i zespół będą musiały być mniejsze niż dziś – ocenili w komunikacie wysłanym pracownikom dyrektor zarządzający United Airlines Oscar Munioz i prezes tej linii lotniczej Scott Kirby.

CZYTAJ TEŻ: Linie lotnicze nie przetrwają bez pomocy

Amerykańska branża zatrudnia około 750 tysięcy ludzi, część z nich będzie musiała pożegnać się z pracą. Setki maszyn niemal na pewno będą uziemione, co oznacza mniejszą liczbę połączeń, miejsc w samolotach i wyższe ceny.

Amerykańska branża przeżyła już jeden szok, w wyniku którego doszło do fuzji i przejęć. Po zamachach z 11 września 2001 roku przewoźnicy tacy jak Continental, Northwest i US Airways weszli w skład dużych grup – American, United, Delty i Southwest. To właśnie one kontrolowały w zeszłym roku 80 procent ruchu w Stanach Zjednoczonych (liczonego jako liczba wylatanych mil). Pozostałe 20 procent należało do Spirit, JetBlue i Allegiant, które sprzedawały bilety w niższych cenach, dzięki czemu duzi gracze również oferowali korzystne taryfy.

CNN przypomina, że po wrześniowych zamachach branża czekała trzy lata na powrót do normalności, po kryzysie gospodarczym z 2008 roku odbudowanie ruchu pasażerskiego do wartości z 2007 roku trwało pięć lat. Niektórzy przewidują, że może ponownie dojść do fuzji dwóch głównych graczy, co oznaczałoby przejęcie kontroli nad większą częścią rynku. Co prawda mogą pojawić się obawy o otrzymanie zgód ze strony urzędu antymonopolowego, ale ekspert do spraw transportu i wykładowca na Uniwersytecie DePaul w Chicago, Joe Schwieterman, mówi że mimo zastrzeżeń tej natury, konsolidacje są realne.

ZOBACZ TAKŻE: United Airlines wysyłają pilotów na miesięczny urlop

– Istnieje wiele branż, w których jest tylko trzech, a nawet dwóch głównych graczy – podkreśla. Może też dojść do upadku przewoźników niskokosztowych i przejęcia ich przez większe linie. CNN wskazuje na jeszcze inną możliwość – część firm wycofa się z mniej rentownych rynków. Jedno jest pewne – dla pasażerów oznacza to mniejszy wybór, bo nawet jeśli wszystkim uda się przetrwać kryzys, w najbliższej przyszłości podaż na pewno będzie mniejsza.

Rząd Stanów Zjednoczonych przeznaczył 50 miliardów dolarów na ratowanie branży lotniczej – donosi CNN. Pieniądze te wystarczą na pół roku. Szefowie linii spodziewają się, że po kryzysie oferta skurczy się, podobnie jak popyt, i to na dłuższy czas. – Jeśli powrót do normalności będzie przebiegał tak wolno, jak się tego obawiamy, to nasza firma i zespół będą musiały być mniejsze niż dziś – ocenili w komunikacie wysłanym pracownikom dyrektor zarządzający United Airlines Oscar Munioz i prezes tej linii lotniczej Scott Kirby.

Linie Lotnicze
Ryanair: Złe opinie lepiej sprzedają bilety niż dobre
Linie Lotnicze
Czy pasażerowie chętnie zapłacą za ekologiczne latanie? Testowała to Lufthansa
Linie Lotnicze
Ryanair zbroi się na Euro 2024. Na trasy do Niemiec dokłada tysiące miejsc
Linie Lotnicze
LOT lata już do Uzbekistanu. "Kierunek z naszej strategii"
Linie Lotnicze
Air Serbia dodaje do rozkładu więcej rejsów z Krakowa do Belgradu