Były kapitan wycieczkowca P&O Aurora, Paul Derham, organizuje jednodniowe wycieczki, których uczestnicy oglądają gigantyczne statki pasażerskie zacumowane u wybrzeży Anglii – donosi amerykańska stacja telewizyjna CBS. Wyprawa kosztuje 25 dolarów od osoby. Jak mówi marynarz, oferta cieszy się powodzeniem.

CZYTAJ TEŻ: Powoli ruszają rejsy wycieczkowe

Jego prom Josephine zabiera turystów na wyprawy od lipca. Celem jest między innymi Allure of the Seas, należący do armatora Royal Caribbean. Jednostka zaskakuje wielkością – jest pięć razy większa od Titanica, w czasach przedcovidowych zabierała na pokład prawie 7 tysięcy pasażerów. Wycieczki organizowane przez Derhama obejmują rejs wokół kilku jednostek. Poza Allure of the Seas można zobaczyć należący do Royal Caribbean Anthem of the Seas i Jewel of the Seas. Na morzu stoją również Arcadia i Aurora (armator P&O), Valor (Carnival) i Queen Mary 2 (Cunard).

Pandemia mocno uderzyła w organizatorów rejsów wycieczkowych. Jak wynika z danych, na które powołuje się CBS, miesięcznie tracą oni miliard dolarów.