Firma YouGov przeprowadziła 13-23 lipca badanie wśród europejskich turystów. Wynika z niego, że co najmniej połowa pytanych woli zrezygnować z wyjazdu, niż poddawać się po powrocie kwarantannie, robić testy na obecność koronawirusa czy nosić maseczki w miejscach publicznych. Tak odpowiedziało dwie trzecie Niemców, którzy zazwyczaj wyjeżdżają za granicę.

Berlin wprowadził w tym tygodniu obowiązkowe badania na koronawirusa dla osób powracających z krajów uznanych za ryzykowane. Mowa o 130 państwach, które znalazły się na liście opracowanej przez Instytut Roberta Kocha. Na podobny krok zdecydowała się Francja – od minionej soboty badaniom muszą poddawać się osoby przyjeżdżające z 12 krajów.

CZYTAJ TEŻ: Ponad połowa Polaków wyjedzie w tym roku na wakacje

YouGov zapytał o gotowość do noszenia maseczek w czasie wyjazdu także podróżnych z Danii, Szwecji i Wielkiej Brytanii. Ponad dwie trzecie z nich odpowiedziało, że nie zdecydowałoby się na podróż pod takim warunkiem. Tymczasem coraz więcej krajów przywraca obowiązek zakrywania ust i nosa – tak jest na przykład w Hiszpanii czy na Maderze.

Konieczność zakładania maseczek w pomieszczeniach zamkniętych to z kolei powód do odłożenia podróży dla dwóch trzecich Duńczyków i Szwedów, nieco ponad 40 procent Brytyjczyków i połowy Niemców. Natomiast kwarantanna po powrocie odstrasza od wyjazdu ponad 80 procent Duńczyków, Szwedów i Niemców. Tak samo odpowiada 65 procent Francuzów i 70 procent Brytyjczyków.