Wiatr towarzyszący saharyjskiej burzy piaskowej dotarł nawet aż na Karaiby – wynika z komunikatu hiszpańskiego serwisu meteo AEMET.  A na Gran Canarii Calima osiągnęła status huraganu.

Widoczność spadła miejscami do kilkuset metrów, co uniemożliwiło normalne operacje na wszystkich lotniskach. W sobotę odwołane zostały wszystkie rejsy między Hiszpanią i Wyspami Kanaryjskimi. W niedzielę połowę rejsów odwołano, bądź przesyunięto, a przewoźnicy otrzymali komunikaty, że mają lądować na Fuerteventurze i północnej części Teneryfy.

Burza spowodowała również odwołanie przez władze wszystkich atrakcji i wydarzeń pubklicznych na powietrzu, zaplanowanych na ten weekend, w tym także słynnego karnawału na Lanzarote. Mieszkańcom i turystom zalecono, by nie opuszczali budynków. Z kolei przewoźnicy kontaktowali się z pasażerami, polecając żeby sprawdzili status swojego rejsu, zanim wyjadą na lotnisko.

W niedzielę wiatr niosący tumany saharyjskiego piasku nieco zelżał i widoczność pozwoliła na lądowanie niektórych najnowocześniejszych samolotów. A temperatura wzrosła do 28 stopni Celsjusza.

W poprzedni weekend loty nad Europą, a zwłaszcza nad wyspami brytyjskimi, utrudnił huragan Dennis. Wówczas także odwołano setki rejsów, a ucierpiały głównie porty lotnicze w Londynie i Manchesterze.