Od 1 lipca turyści udający się do Grecji muszą wypełnić przed podróżą formularz PLF (Passenger Locator Form), podając w nim między innymi miejsce przekroczenia granicy, adres w Grecji, długość pobytu i dane kontaktowe. System analizuje dane i przydziela kod QR będący dla służb granicznych wskazówką, czy przepuścić pasażera, czy skierować go na kontrolę zdrowotną.

CZYTAJ WIĘCEJ: Nowy warunek – do Grecji tylko z kodem QR

Dotąd trzeba było wypełnić PLF co najmniej 48 godzin przed wylotem, od jutra będą to 24 godziny – podają oficjalne strony Ministerstwa Turystyki i Greckiej Narodowej Organizacji Turystycznej greecehealthfirst.gr i visitgreece.gr. Skrócenie tego czasu ma ułatwić wjazd do Grecji tym, którzy kupują wycieczki last minute.

Jak podaje portal keeptalkinggreece.com, od 1 lipca, czyli od otwarcia lotnisk regionalnych, do 7 lipca w Grecji pojawiły się 183 potwierdzone przypadki zarażenia koronawirusem, z których ponad połowa (103) to przypadki „importowane”, ale głównie drogą lądową z sąsiednich krajów. Cytowani przez serwis specjaliści ds. zdrowia twierdzą, że jeśli sytuacja epidemiczna na Bałkanach nie poprawi się, Grecja powinna rozważyć całkowite zamknięcie granic lądowych. Na razie greckie władze, zaniepokojone rozprzestrzenianiem się wirusa w Serbii, zakazały w poniedziałek jej obywatelom wjazdu do Grecji do 15 lipca – informuje Reutres.