Gdański Gro-Tour ma kłopoty z wypłacalnością

Pomorski urząd marszałkowski wywiesił na swojej stronie internetowej apel o zgłaszanie się do niego klientów poszkodowanych przez biuro podróży Gro-Tour. Jednak chociaż poszkodowanych jest kilkadziesiąt osób, urząd nie wykreśla go z ewidencji

Publikacja: 31.07.2017 09:25

Gdański Gro-Tour ma kłopoty z wypłacalnością

Foto: Materiały promocyjne

Gdańskie biuro podróży Gro-Tour, działające jak samo o sobie pisze, od 25 lat, a zarejestrowane w centralnej ewidencji organizatorów turystyki od roku 2013, nie wywiązało się z umów i zostawiło bez pieniędzy i bez wyjazdów kilkadziesiąt osób. Jak wyjaśnia urząd marszałkowski w Gdańsku, zgłosili się do niego klienci tego organizatora, którzy wpłacili pieniądze na wyjazd o Grecji, do Hiszpanii i na kolonie, które miały odbyć się w Polsce, w Grabowie.

Była wśród nich grupa 36 dziewczynek z Młodzieżowego Domu Kultury w Gdyni, gimnastyczek, które miały jechać na festiwal gimnastyczny w Grecji. Kilka godzin przed odjazdem dowiedziały się, że nie polecą. Biuro podróży zawiadomiło rodziców esemesem. Sytuację opisała na forum jedna z czytelniczek gdańskiej „Gazety na Pomorzu": „W środę 28 czerwca 2017 r. około godziny 18ej, na kilka godzin przed planowaną zbiórką rodzice otrzymali wiadomość, że wyjazd dzieci zostaje odwołany. (...) Z nie potwierdzonych wiadomości, bilety na samolot oraz miejsce w hotelu nigdy nie zostały dla dzieci zarezerwowane".

„- Dzieci od tygodnia płaczą, a my nie wiemy, kiedy odzyskamy pieniądze – portal „Gazety Wyborczej" w Trójmieście cytuje rodziców. Jak pisze dalej, Młodzieżowy Dom Kultury umowę z tym biurem podpisał już w grudniu zeszłego roku. Wtedy też rodzice wpłacali zaliczki na poczet wyjazdu. Tygodniowy udział w festiwalu każdej z uczestniczek oraz trzech trenerów i tłumaczki kosztował ponad dwa tysiące złotych. W sumie na konto biura Gro-Tour wpłynęło 82 tysiące złotych.

„– Biuro podróży Gro-Tour nie potrafiło nam tego wytłumaczyć – mówi Eugeniusz Korek, dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury w Gdyni. – Kiedy zadzwoniłem do tego biura, właścicielka powtarzała tylko „nawaliłam, to nasza wina, obiecuję zwrócić pieniądze" i to było całe jej wytłumaczenie. Dałem jej termin na zwrot pieniędzy do środy, 5 lipca, do godziny 15, ale pieniądze w tym terminie nie zostały zwrócone. Właścicielka prosiła mnie jeszcze o przesunięcie terminu, ale ja już dłużej nie mogłem czekać, bo naciskali na mnie rozgoryczeni rodzice. Dlatego w czwartek udałem się do urzędu marszałkowskiego i rozpoczęliśmy procedurę odzyskania roszczenia poprzez ubezpieczyciela" – relacjonuje portal trojmiasto.wyborcza.pl.

Urząd marszałkowski zawiadomiony przez klientów o problemie z odzyskaniem pieniędzy wywiesił na swojej stronie apel do wszystkich poszkodowanych, żeby się zgłaszali z roszczeniami. Jak mówi Marcin Szumny z departament promocji i komunikacji społecznej urzędu, do tej pory zgłosiło się kilkadziesiąt osób, które swoje straty wyceniły na 92 tysiące złotych.

Obowiązkowa gwarancja ubezpieczeniowa wystawiona przez Signal Idunę organizatorowi opiewa na 120 tysięcy złotych. – Jeśli roszczenia przekroczą tę kwotę, wystąpimy do Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego o pokrycie różnicy – dodaje Szumny.

Co ciekawe Gro-Tour nie zgłosił marszałkowi województwa, jak nakazuje ustawa o usługach turystycznych, niewypłacalności. Szumny przyznaje, że urząd nie ma też kontaktu z właścicielami biura podróży, nie wie więc, co się stało. „Kontakt z właścicielami biura jest korespondencyjny, ale nie wnoszący nic w sprawie. Właściciele nie odbierają telefonów. Nie znamy przyczyn kłopotów finansowych biura. Właściciel nie złożył wyjaśnień" – wyjaśnia.

Zarazem urząd marszałkowski nie wszczął procedury wykreślenia Gro-Touru z listy organizatorów turystyki. „Na razie nie, trwają czynności proceduralne".

Z Facebooka zniknął fanpage Gro-Touru jednak nadal w sieci istnieje strona tego biura podróży. Są tam reklamowane obozy młodzieżowe w Bułgarii i we Włoszech oraz proponowane programy wycieczek szkolnych do Londynu, na Lazurowe Wybrzeże, do Wiednia i Warszawy.

Na stronie można też przeczytać, że firma jest członkiem Polskiej Izby Turystyki. Okazuje się jednak, że nie jest to prawda. Jak nas poinformowało Biuro Wykonawcze PIT, Gro-Tour został skreślony z listy członków tej organizacji w kwietniu, za niepłacenie składek.

Próbowaliśmy porozmawiać z kimś z biura, telefon jednak nie odpowiadał.

Ze strony gro-tour.pl

"Biuro Turystyczno - Usługowe GRO-TOUR sp.j. jest firmą działającą na rynku turystycznym od 1992 roku. Wieloletnia praca i stały rozwój firmy, jest gwarantem, iż jesteście Państwo w rękach ludzi pełnych zaangażowania i pasji.

Organizację wyjazdów dla dzieci i młodzieży w zakresie:

• obozów sportowo - rekreacyjnych ze znakomitą kadrą szkoleniową, • wyjazdów na zielone szkoły, • kolonii i obozów młodzieżowych letnich i zimowych, • organizacji wycieczek i wyjazdów integracyjnych,

• ponadto: - organizowane imprezy są dokładnie wyselekcjonowane, a wypoczynek odbywa się pod okiem doświadczonych i sympatycznych pedagogów, - wszystkie grupy zatwierdzane są we właściwych oddziałach Kuratoriów.

Klientom indywidualnym proponujemy:

• Wycieczki we wszystkich kierunkach świata organizowane przez największych Tour Operatorów. • Dysponujemy bazą wycieczek First i Last Minute.

Firmom, zakładom pracy, przedsiębiorstwom oferujemy organizację:

• wycieczek, • wyjazdów integracyjnych, • targów, • szkoleń itp.

Dodatkowo możecie Państwo zarezerwować lub wykupić:

• bilety lotnicze, autokarowe i promowe, • rejsy, • ubezpieczenie turystyczne, • lub dokonać rezerwacji hoteli na całym świecie.

Wychodząc na przeciw Państwa oczekiwaniom, a tym samym ułatwiając zakupu imprez turystycznych możecie Państwo w bezpieczny sposób dokonać tego na naszej stronie www.gro-tour.pl za pośrednictwem wyszukiwarki online.

Jesteśmy profesjonalistami, dlatego Państwa zadowolenie jest dla nas najważniejsze".

Gdańskie biuro podróży Gro-Tour, działające jak samo o sobie pisze, od 25 lat, a zarejestrowane w centralnej ewidencji organizatorów turystyki od roku 2013, nie wywiązało się z umów i zostawiło bez pieniędzy i bez wyjazdów kilkadziesiąt osób. Jak wyjaśnia urząd marszałkowski w Gdańsku, zgłosili się do niego klienci tego organizatora, którzy wpłacili pieniądze na wyjazd o Grecji, do Hiszpanii i na kolonie, które miały odbyć się w Polsce, w Grabowie.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek