Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie są argumenty za i przeciw zniesieniu dwukadencyjności w samorządach?
- Jakie stanowisko zajmują samorządowcy wobec ograniczenia kadencyjności?
- Dlaczego organizacje pozarządowe wspierają dwukadencyjność jako ochronę demokracji?
- Jakie potencjalne konsekwencje ma utrzymanie lub zniesienie dwukadencyjności dla samorządów lokalnych?
Wysłuchanie odbyło się na posiedzeniu sejmowej komisji nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach. Głos zabrało kilkadziesiąt osób. Pierwotnie do debaty zgłosiło się 66 osób przedstawiających racje we własnym imieniu, instytucji i organizacji społecznych, ale nie wszyscy stawili się na posiedzenie komisji. Wyraźnie widać było, gdzie przebiega granica sporu: samorządowcy są przeciwni dwukadencyjności, przedstawiciele organizacji pozarządowych są zwolennikami takiego rozwiązania.
Czy to jest bezpieczne dla państwa?
Zasady wysłuchania publicznego w Sejmie uniemożliwiają polemiki pomiędzy uczestnikami, kilkukrotne ich wystąpienie. Głos mogli zabrać ci, którzy wcześniej zgłosili pisemny wniosek. Przedstawiono opinie popierające projekt, a także sprzeciwiające się mu. Pomimo braku możliwości bezpośrednich ripost, niektórzy uczestnicy debaty odnieśli się do tego, co powiedzieli inni. Zrobiła tak między innymi Aleksandra Dulkiewicz, prezydentka Gdańska. Wymieniła mechanizmy kontrolne i demokratyczne, które dotyczą włodarzy samorządowych.
Czytaj więcej
Dwukadencyjność samorządowców znów budzi emocje. Korporacje samorządowe chcą jej zniesienia. Orga...
– Najprostszym jest to, że codziennie chodzimy po ulicach i codziennie spotykamy się z mieszkańcami. (...) Każdego dnia obywatele mogą zwrócić nam uwagę na różne sprawy w naszym mieście – powiedziała, ale też przypomniała przykłady działania mieszkańców, którzy w referendum odwołali burmistrza czy prezydenta. Wspomniała o Zabrzu. –Czy samorząd potrzebuje reformy? Na pewno tak, ale czy ta jedyna reforma ma się sprowadzać tylko i wyłącznie do tego, że wójt, burmistrz i prezydent mają mieć ograniczoną kadencję? Wydaje mi się, że jest to wylanie dziecka z kąpielą – dodała. Zapytała także, czy w przypadku, gdy dwukadencyjność zostanie utrzymana i w 2029 roku wymienionych zostanie 61 proc. wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, będzie to "bezpieczne dla państwa"?