Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie wyzwania stoją przed pracodawcami w związku z zaangażowaniem pokolenia Z?
- Co może prowadzić do wypalenia zawodowego wśród młodych pracowników?
- Jak media społecznościowe wpływają na postrzeganie kariery zawodowej przez Zetki?
- Dlaczego istnieje rozbieżność w ocenie zaangażowania pokolenia Z między menedżerami a pracownikami tej generacji?
Aż 38 proc. pracowników z pokolenia Z pracuje jednocześnie dla kilku firm, co zwykle oznacza łączenie części etatów. W tej sytuacji młodym ludziom może być trudniej o oczekiwane przez menedżerów zaangażowanie czy silną identyfikację z pracodawcą – wynika z udostępnionego „Rzeczpospolitej” raportu firmy rekrutacyjnej Hays Poland i Fundacji OFF school – „Gen Boost 2025. Młodzi redefiniują pracę”.
Raport podsumowuje wyniki badania, które latem tego roku objęło prawie 200 młodych pracowników z pokolenia Z (do 26. roku życia) oraz ponad 100 pracodawców i menedżerów ze starszych pokoleń. Aż 38 proc. przedstawicieli tej drugiej grupy uważa, że Zetki (pokolenie określane też czasem jako GenZ) nie wykazują postaw, których szefowie oczekiwaliby od pracowników – samodzielności, transparentnej komunikacji czy proaktywności.
Zetki chcą być doceniane
Jeszcze więcej, bo co drugi z badanych pracodawców twierdzi też, że pracownicy z pokolenia Z są mniej zaangażowani w pracę niż inne generacje. Tymczasem aż 80 proc. Zetek nie ma sobie nic do zarzucenia w tym kontekście, oceniając swoje zaangażowanie w pracę jako raczej lub bardzo wysokie.
Jak zaznaczają autorzy raportu, przyczyną tej rozbieżności opinii młodych ludzi i ich menedżerów mogą być problemy z komunikacją międzypokoleniową, a także brak weryfikacji tego, co motywuje pracowników GenZ (a potem jeszcze trzeba zadbać o to, aby czynniki motywujące były obecne w ich codziennej pracy).