Jak podał w komunikacie Urząd Lotnictwa Cywilnego, „doszło zarówno do zwiększenia liczby pasażerów, operacji, jak i współczynnika wypełnienia miejsc”.
ULC dodał, że „wyniki przewozów pasażerskich w pierwszym kwartale 2017 roku są kontynuacją pozytywnych trendów z poprzednich okresów. – Tym dobrym rezultatom towarzyszyły znaczące zmiany, dotyczące zarówno przewozów, jak i udziału poszczególnych przewoźników na rynku, oraz obsługiwanych przez nich kierunków” – wskazał, cytowany w komunikacie, prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego Piotr Samson.
Zwrócił też uwagę, że wciąż latamy rzadziej niż statystyczny Europejczyk, ale polski rynek szybko rośnie. – Przyczyn tak dynamicznego rozwoju lotnictwa w Polsce upatruję m.in. w rosnącej konkurencji na rynku przewozów, aktywności narodowego przewoźnika PLL LOT oraz wzrostu zamożności Polaków – ocenia Samson.
„Ponadto, drugi rok z rzędu PLL LOT zwiększył oferowanie na istniejących już trasach, lub otworzył nowe, przez co również wygenerował 21 proc. wzrost liczby pasażerów. Warto również wskazać, że w pierwszym kwartale większość portów odnotowała dodatnie dynamiki ruchu. Nieznaczny spadek wystąpił tylko w przypadku lotnisk: Bydgoszcz – Szwederowo, Warszawa/Modlin i Lublin” – napisano.
Wyraźnie silny wzrost przewozów, jak zaznaczył ULC, widać zarówno w ruchu regularnym, jak i czarterowym, który po nieco słabszym minionym roku zaczął odrabiać straty. Dobre wyniki odnotowali przewoźnicy niskokosztowi, np. Ryanair czy Wizz Air, którzy byli jednymi z głównych motorów wzrostu w polskich portach lotniczych. Jak wynika z danych ULC, liderem wzrostu pod względem ilościowym było lotnisko Chopina w Warszawie, które obsłużyło ponad 664 tys. pasażerów więcej niż w pierwszym kwartale ubiegłego roku. W dalszej kolejności wysokie wzrosty odnotowały porty Kraków-Balice, Gdańsk im. L. Wałęsy oraz Wrocław-Strachowice.