Polska linia czarterowa Small Planet Airlines ogłosiła, że rozpoczęła proces restrukturyzacji polegający między innymi na „przyspieszonym postępowaniu układowym” z wierzycielami. Celem restrukturyzacji jest zmniejszenie liczby samolotów i wyszukanie inwestorów, którzy wyłożą pieniądze na dalszą działalność.
– Na razie w postępowaniu układowym udało nam się zamrozić zadłużenie – wyjaśnia Tomasz Ostojski. Wierzycielami linii lotniczej są leasingodawcy, pasażerowie, którym przewoźnik jest winien odszkodowania za spóźnienie lotów i służby lotniskowe.
Small Planet Airlines to jedna z dwóch największych czarterowych linii lotniczych w Polsce, obok Enter Aira. W tym roku w lecie dysponowała 12 samolotami. Ale dwa z nich zepsuły się jeszcze na początku sezonu. Wywołało to serię perturbacji i pociągnęło duże koszty, szczególnie odszkodowań, jakie musi teraz wypłacić pasażerom przewoźnik.
Po ogłoszeniu niewypłacalności niemieckiej spółki należącej do grupy Small Planet, zaniepokojeni leasingodawcy wymówili polskiemu przewoźnikowi umowy. Firma musiała oddać maszyny. Została jej tylko jedna w zwykłym leasingu i druga w wet-leasingu, czyli wynajęta razem z załogą. Taki stan przewoźnik chciałby utrzymać w lecie przyszłego roku.
Czytaj: „Niemiecki Small Planet niewypłacalny” i „Niemieckie biura na zimę zostają ze Small Planet”.