Jak poinformowało Irlandzkie Stowarzyszenie Pilotów (IALPA) i związek zawodowy IMPACT, plany poparło aż 94 procent zrzeszonych pilotów, którzy są bezpośrednio zatrudnieni przez linię. W głosowaniu nie brali jednak udziału ci, którzy są zatrudnieni na kontraktach lub przez pośredników.
Ashley Connolly ze związku zawodowego IMPACT podkreśliła, że „spór dotyczy prawa do działania w firmie niezależnej reprezentacji pilotów”. Jak zaznaczyła, „zarząd firmy zawiódł akcjonariuszy i dziesiątki tysięcy pasażerów, których loty były odwołane ze względu na niezdolność do rekrutowania i utrzymywania pilotów”.
Connolly dodała, że związkowcy nie wykluczają rozszerzenia lub powtórzenia strajków w przyszłości.
Wcześniej akcję ostrzegawczą zapowiedzieli także włoscy piloci przewoźnika, którzy planują zawieszenie pracy w najbliższy piątek pomiędzy 13 a 17, a także niemieccy kapitanowie, którzy zapowiedzieli strajk, nie podając na razie jego terminu. Taki scenariusz brany jest pod uwagę także w Portugalii.
Ryanair wydał oświadczenie, w którym odrzucił zarzuty związkowców, podkreślając, że „poradzi sobie” z zakłóceniami. Z góry przeprosił klientów za niedogodności. Według linii w proteście weźmie udział nie więcej niż 28 procent z 300 pilotów, którzy stacjonują w Dublinie.