3 kwietnia jest pierwszym dniem kampanii strajkowej związków zawodowych na kolei SNCF, która ma trwać do końca czerwca i skłonić rząd do odstawienia od dogłębnej reformy dotyczącej pracowników sektora publicznego, zwłaszcza transportu szynowego. Do strajków mają przyłączyć się pracownicy Air France. Część załogi francuskiej linii lotniczej nie pracowała już jednak także 22 lutego i 23 marca, zmuszając dyrekcję do anulowania jednej czwartej lotów.

„Zaostrzymy rytm działań i wzywamy cały personel Air France do przystąpienia do strajku w piątek 30 marca, we wtorek 3 kwietnia i w sobotę 7 kwietnia 2018 roku” – stwierdza tekst ulotki.

Kierownictwo linii w przekazanym komunikacie wyraziło ubolewanie z powodu tego nowego apelu do strajków, które jego zdaniem zaszkodzę klientom i sytuacji firmy. – Zwiększanie kosztów firmy zgodą na podwyżkę o 6 procent, zagroziłoby projektowanemu wzrostowi Air France, którego linia potrzebuje, aby sprostać wyzwaniom światowego transportu lotniczego – argumentuje dyrekcja.

Dodaje, że mechanizm indeksacji zarobków do inflacji – zaproponowany tydzień wcześniej niektórym kategoriom zatrudnionych i odrzucony przez związki – jest w dalszym ciągu aktualny.