W poniedziałek miasto rozstrzygnęło przetarg na budowę na lotnisku Krywlany, wykorzystywanym obecnie głównie do celów sportowych i przez służby, pasa startowego o długości 1350 metrów, do wykorzystania dla samolotów do 50 pasażerów.
Ma to zwiększyć atrakcyjność gospodarczą i dostępność miasta. Jeśli zostanie podpisana umowa z wykonawcą (gdy nie będzie odwołań, stanie się to w ciągu kilku dni) inwestycja ma być gotowa za rok; miasto przeznacza na ten cel ok. 30 mln złotych; 16,1 mln złotych dołoży samorząd województwa podlaskiego.
Pomysł zwiększenia budżetu inwestycji poparli w zeszłym tygodniu radni. W tym – radni większościowego klubu radnych PiS, zastrzegając jednak, iż liczą na powstanie w Podlaskiem regionalnego portu lotniczego dla regularnych lotów pasażerskich.
Z takiej inwestycji samorząd województwa (rządzi tam koalicja PO i PSL) zrezygnował w poprzedniej kadencji; uznał iż budowa jest zbyt droga, a samo późniejsze utrzymanie portu – zbyt kosztowne.
Zdaniem radnych miejskich PO, pas startowy na Krywlanach to dopiero pierwszy etap inwestycji w tym miejscu. – W tej chwili rozpoczynamy drogę, która zajmie nam około ośmiu lat, żeby dojść do tego, na co czekamy, czyli kompaktowe, w pełni funkcjonalne lotnisko lokalne w Białymstoku – mówił dziś dziennikarzom szef klubu PO w radzie miasta Maciej Biernacki.