Sprawa dotyczy listopadowego orzeczenia sądu UE i unieważnienie decyzji Komisji Europejskiej nakazującej zwrot 92 milionów złotych pomocy publicznej na przekształcenie lotniska w Gdyni Kosakowie z wojskowego w cywilne. Unijny Sąd wskazał na błędy proceduralne KE przy nakazywaniu zwrotu finansowego wsparcia. Według sędziów KE nie wezwała wcześniej przedstawicieli Gdyni do wyrażenia opinii. Samo orzeczenie nie dotyczyło jednak zasadności finansowego wsparcia.
Komisja w ostatnich tygodniach analizowała więc możliwość odwołania się od wyroku. Jej prawnicy wykorzystali prawie cały przysługujący czas na odwołanie. Uznali ostatecznie, że sprawa powinna trafić do wyższej instancji i to unijny Trybunał Sprawiedliwości powinien rozsądzić, kto ma rację. Apelacja została złożona niemal w ostatnim momencie.
Przypomnijmy, KE zakwestionowała zasadność przekształcenia lotniska w Gdyni Kosakowie, bo – jak argumentowała – znajduje się ono zaledwie 25 kilometrów od istniejącego już portu lotniczego w Gdańsku, który nie jest w pełni wykorzystywany. Eksperci KE kwestionowali też plany biznesowe i uznali, że szacunki dotyczące ruchu lotniczego w Gdyni Kosakowie i przychodów tego portu opierają się na nierealnych założeniach. Padały też argumenty, że oba lotniska będą zabierać sobie pasażerów i wzajemnie szkodzić.