Marcin Piasecki: Pasażerowie odlatujący z lotniska Chopina natykają się na sporo pozamykanych sklepów. I to w środku wakacji. Czy trzeba było rozwiązywać umowę z jednym z najemców sklepów właśnie teraz?
Mariusz Szpikowski: Przede wszystkim niczego nie rozwiązaliśmy. Umowy na 15 spośród 35 lokali handlowych wynajmowanych przez Lagardere Travel Retail po prostu wygasły. Proponowaliśmy tej firmie przedłużenie działalności do połowy września, spotkaliśmy się z odmową. Zresztą, gdyby umowa wygasła we wrześniu, z remontami weszlibyśmy w okres świąteczny, który dla nas jest jeszcze bardziej intensywnym czasem od wakacji. Zima to z kolei ferie, naprawdę nie ma dobrego okresu na przeprowadzenie tego rodzaju operacji.
Ale nie można było tego zrobić lepiej? Teraz trudno się zorientować, gdzie na lotnisku można kupić chociażby gazetę.
Przy remontowanych sklepach będzie prowadzona działalność tymczasowa, kiedy tylko to będzie możliwe. Umówmy się też – nasze lotnisko nie jest wielkie, nie ma tam dużych odległości. Ale poleciłem, żeby ustawić specjalne tablice przy remontowanych lokalach wskazujące kierunek i odległość do podobnego sklepu.