Z wewnętrznej notatki, do której dotarła Association Press, wynika, że personel na stanowisku odpraw może zaoferować takim pasażerom do 2 tysięcy dolarów; dotychczas było to 800 dolarów. W gestii pracowników szczebla kierowniczego wysokość proponowanej rekompensaty, którą można zaproponować przenoszonym na późniejsze loty pasażerom, wzrosła z 1350 do 9950 dolarów.
Linie lotnicze w trosce o maksymalizację zysków stosują praktykę overbookingu, bo często zdarza się, że nie wszyscy pasażerowie zgłaszają się do odprawy. Analizowane są w tym celu dane statystyczne. Jeśli jednak okaże się, że dla pewnej liczby pasażerów zabrakło miejsca, oferuje im się rekompensaty finansowe.
Pasażerowie, dla których zabrakło miejsca, zwykle dowiadują się o tym już przy odprawie. Zdarza się jednak, że o opuszczenie samolotu prosi się pasażerów, którzy już zajęli miejsca. Czasem dochodzi do bardzo ostrych sytuacji konfliktowych.
Przydarzyło się to ostatnio amerykańskim liniom United Airlines. Wszystkie miejsca w samolocie mającym polecieć z Chicago do Louisville w stanie Kentucky były już zajęte, kiedy okazało się, że muszą tą maszyną polecieć jeszcze czterej pracownicy United Airlines. Zachęty finansowe nie zadziałały, więc personel wytypował czworo pasażerów, mających polecieć następnego dnia. Gdy jeden z nich, lekarz, zaprotestował, wezwano lotniskową policję. Jej funkcjonariusze brutalnie wywlekli z samolotu opierającego się lekarza, wybijając mu dwa zęby i łamiąc nos.
Dla linii United Airlines była to wizerunkowa katastrofa. Obiecano solennie, że taka sytuacja już nigdy się nie powtórzy. Poszkodowany lekarz zapowiedział podjęcie kroków prawnych.