Według prognozy Europejskiej Organizacji ds. Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej liczba lotów w europejskiej przestrzeni powietrznej będzie rosnąć każdego roku o 1,9 procent aż w roku 2040 osiągnie poziom 16,2 miliona. O połowę więcej niż w roku 2017 – podaje branżowy portal aerotime.aero. Główne europejskie porty lotnicze już próbują poprawić swoją przepustowość, ale spodziewany wzrost ich możliwości może nie wystarczyć i zabraknie miejsca dla 160 milionów pasażerów.

Podczas walnego zgromadzenia członków Międzynarodowej Rady Portów Lotniczych 19 czerwca, dyrektor generalny Eurocontrol Eamonn Brennan ocenił, że prognoza jego instytucji jest prognozą długoterminowę, jest więc jeszcze czas, aby rozwiązać problemy, które się zbliżają. Jego zdaniem trzeba się jednak pilnie zająć tą sprawą.

Obecnie analizowane są różne rozwiązania, nie tylko budowanie większej liczby pasów startowych. Eurocontrol oczekuje wykorzystania do usprawnienia ruchu na lotniskach nowych technologii, jak big data, multi modalna infrastruktura i zastosowanie większych samolotów.

Wzmożony ruch spowoduje opóźnienia. O ile już teraz 50 tysięcy pasażerów odlatuje z opóźnieniem od jednej do dwóch godzin, o tyle w 2040 roku może to być już 470 tysięcy.

Już w 2018 roku nastąpi zdaniem Eurocontrol eksplozja. O ile w 2017 roku odnotowano 9,3 miliona minut opóźnień, o tyle w 2018 roku opóźnienia mogą wynieść nawet 14,3 miliona minut, co oznaczałoby wzrost o 53 procent. Stanie się tak między innymi przez strajki pracowników linii lotniczych i lotnisk oraz brak ludzi do pracy.