Niemiecka organizacja branżowa ASR (Allianz Selbständiger Reiseunternehmen, Stowarzyszenie Niezależnych Przedsiębiorców Turystycznych) przypomniała przy okazji zamieszania wokół finansów Air Berlin o konieczności wprowadzenia zabezpieczeń finansowych dla klientów linii lotniczych. Powinny one gwarantować zwrot pieniędzy klientom za bilety w razie bankructwa przewoźnika.

Klienci linii lotniczych często kupują bilety nawet z wielomiesięcznym wyprzedzeniem, w dodatku muszą od razu zapłacić pełną stawkę. ASR przypomina, że touroperatorzy muszą mieć gwarancje lub inne zabezpieczenia na poczet ewentualnych odszkodowań dla klientów. A kiedy zaczną obowiązywać nowe przepisy implementujące dyrektywę unijną, takie zabezpieczenia będą musieli mieć też niektórzy agenci turystyczni.

Wiele biur agencyjnych zastanawia się, czy powinny ryzykować i sprzedawać bilety linii lotniczej Air Berlin, która ma kłopoty finansowe (czytaj: „Air Berlin lata z dużą stratą”). Jeśli przewoźnik splajtuje, może być zagrożona również egzystencja małych i średnich agentów.

– W wypadku wielu kierunków nie ma alternatywy dla połączeń regularnych. Jeśli touroperator lub agent pakietuje ofertę w połączeniu z przelotem, to odpowiada przed klientem finansowo, a w razie wątpliwości musi zagwarantować usługę zastępczą, która często nie istnieje – tłumaczy Jochen Szech, prezes ASR.

Organizacja zwraca uwagę na lukę w przepisach, która naraża na ryzyko zarówno przedsiębiorstwa turystyczne, jak i samych klientów. Zdaniem ASR należy znaleźć rozwiązanie tego problemu we współpracy z politykami, ustawodawcą i branżą ubezpieczeniową. Szech proponuje, żeby przy opłacie za bilet pobierana była kaucja na wzór rozwiązania stosowanego przy wynajmie samochodów – należność za bilet lotniczy byłaby blokowana na karcie kredytowej i ściągana dopiero po realizacji usługi.