Struktury zarobków pracowników mieszkających w Wielkiej Brytanii zostały poddanie surowszemu nadzorowi, a firmy zatrudniające ponad 250 osób miały do 4 kwietnia przedstawić centralnemu urzędowi ds. równości (GEO) raporty o różnicach w wynagradzaniu pod względem płci.

Średnia różnica w Ryanairze okazała się większa od tej w easyJet gdzie wyniosła 51,7 procent, i British Airways – 35 procent.

Sektor lotnictwa ma szczególny problem z jednakowym wynagradzaniem mężczyzn i kobiet, bo znaczna większość pilotów to mężczyźni. W wypadku Ryanaira na 554 pilotów zaledwie 8 to kobiety. Większość jego brytyjskiej załogi liczącej 1182 osoby została zakwalifikowana do niższej średniej albo niższej kategorii płacowej, bo przeważają w niej kobiety.

Ryanair zatrudnia w swojej największej bazie na lotnisku w Stansted niecałe 10 procent całej załogi w Zjednoczonym Królestwie. Dyrekcja i administracja znajdują się głównie w Irlandii.

„Podobnie jak w innych liniach na płace obu płci w Zjednoczonym Królestwie wpływa względnie mała liczba kobiet pilotów w sektorze lotnictwa. W ostatnich latach ich liczba wśród starających się o pracę w Ryanairze wzrosła i zamierzamy rozwijać tę tendencję. Charakterystyczną cechą sektora lotnictwa jest to, że więcej mężczyzn niż kobiet wybiera zawód pilota” – wyjaśnił przewoźnik w prezentacji swych danych na portalu.