Obecnie prawie codziennie zakopiańscy lekarze przyjmują około 80 osób. Ale szczyt sezonu na urazówce jeszcze przed nimi. Jak mówią, najwięcej poszkodowanych narciarzy zgłasza się zawsze w czasie ferii warszawskich i śląskich.
Na szczęście dla większości poszkodowanych wystarcza popularny gips, ale zdarzają się też sytuacje wymagające operacji chirurgicznych. Coraz mniej jest jednak poważnych urazów głowy, bo większość narciarzy jeździ w kaskach ochronnych.