Odwołane zostały loty z Kijowa do Doniecka, Odessy, Symferopola, Budapesztu, Sztokholmu, Kiszyniowa i Tel Awiwu.
Ponad dobę około stu pasażerów nie może odlecieć z lotniska w Wietnamie. Aresztowano tam samolot Aerosvitu, ponieważ firma jest winna portowi lotniczemu 50 tysięcy dolarów za paliwo. Pasażerowie zebrali nawet potrzebną sumę, ale kapitan samolotu odmówił jej przyjęcia.
W weekend samolot tego przewoźnika zaaresztował za długi port lotniczy w Warszawie, a potem Polska Agencja Żeglugi Powietrznej. "Taka decyzja lotnisk i firm obsługujących samoloty została sprowokowana przez przekręconą informację przekazaną przez szereg portali internetowych o rzekomym uznaniu Aerosvitu za bankruta" - napisały ukraińskie linie w komunikacie.
Kłopoty Aerosvitu trwają już co najmniej od roku. Samoloty regularnie się spóźniają i psują. Pod koniec roku lotniska we Lwowie, Moskwie i Mińsku odmówiły obsługiwania tych linii ze względu na długi.
Mimo to ukraińskie władze nie zrobiły nic w tej sprawie. 29 grudnia zeszłego roku rozpoczęło się postępowanie upadłościowe Aerosvitu. Ekonomiści twierdzą, że firma przynosi dochód, jednak jest on umiejętnie ukrywany. Oficjalnie linie są zadłużone niemal wobec wszystkich - począwszy od dostawców serwetek i jedzenia a na lotniskach skończywszy.