Reklama
Rozwiń

Badanie na lotniskach – zaszczepieni turyści nie przywożą covidu

Tylko 0,4 procent osób w pełni zaszczepionych, które wracają do Wielkiej Brytanii z zagranicy, jest zarażonych koronawirusem – wynika z badania firmy, prowadzącej testy na tamtejszych lotniskach.

Publikacja: 31.08.2021 10:07

Badanie na lotniskach – zaszczepieni turyści nie przywożą covidu

Foto: U turystów wracających z Hiszpanii zakażeń wykryto 0,7 procent. Fot. AFP

Firma Cingpost dziennie robi 11 tysięcy testów na covid-19 osobom przylatującym do Wielkiej Brytanii. Z jej analizy wynika, że w grupie w pełni zaszczepionych pasażerów tylko czterech na tysiąc jest zarażonych koronawirusem – podaje dziennik „The Telegraph” w swoim elektronicznym wydaniu.

Reklama
Reklama

Mowa o badaniu na podstawie informacji zebranych na koniec lipca, które zostały przedstawione ministrowi zdrowia Sajidowi Javidowi przed kolejną rewizją podziału krajów na bezpieczne i niebezpieczne w kontekście rozprzestrzeniania się koronawirusa (system świateł drogowych).

CZYTAJ TEŻ: Wielka Brytania łagodzi reżim kwarantannowy. Skorzystają zaszczepieni

Wspomniane badanie ujawniło też, że odsetek zakażeń wśród zaszczepionych jedną dawką wyniósł 0,8 procent, a wśród niezaszczepionych między 1 a 1,2 procent. To pierwsza analiza tego typu.

Jak informuje Nick Markham, założyciel Cingpost, w okresie kryzysu wywołanego przez wariant delta wśród przylatujących z Indii zakażonych koronawirusem było 10 procent osób. W wypadku Hiszpanii odsetek ten wyniósł 0,7 procent, Portugalii 0,19 procent, Chorwacji 0,16 procent, Francji 0,12 procent, a Włoch 0,06 procent.

Reklama
Reklama

Markham przyznaje zarazem, że testy przepływu bocznego, które stosuje Cingpost, dają częściej wynik fałszywie pozytywny.

ZOBACZ TEŻ: Wielka Brytania odmraża podróże. Polska poza zieloną listą

Firma Cingpost dziennie robi 11 tysięcy testów na covid-19 osobom przylatującym do Wielkiej Brytanii. Z jej analizy wynika, że w grupie w pełni zaszczepionych pasażerów tylko czterech na tysiąc jest zarażonych koronawirusem – podaje dziennik „The Telegraph” w swoim elektronicznym wydaniu.

Mowa o badaniu na podstawie informacji zebranych na koniec lipca, które zostały przedstawione ministrowi zdrowia Sajidowi Javidowi przed kolejną rewizją podziału krajów na bezpieczne i niebezpieczne w kontekście rozprzestrzeniania się koronawirusa (system świateł drogowych).

Reklama
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Turystyka
Kruche imperium „Królowej Zakopanego”
Turystyka
Nie tylko Energylandia. Przewodnik po parkach rozrywki w Polsce
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama