Powodem akcji protestacyjnej jest pogarszająca się sytuacja w pogrążonej w kryzysie Alitalii oraz nakreślona ponownie perspektywa zwolnień.
Najpierw do strajku o północy przystąpił personel pokładowy z trzech mniejszych związków zawodowych. Utrudnienia związane z tą pierwszą fazą protestu były niewielkie - podkreślają włoskie media.
Następnie odwołano kilkadziesiąt lotów Alitalii w godzinach 14 - 18, gdy strajk ogłosiły związki branżowe z trzech największych włoskich central związkowych. Do protestu przyłączył się niemal cały personel tych linii, a także pracownicy obsługi naziemnej.
Włoskie linie, które musiały odwołać dwie trzecie lotów, uruchomiły nadzwyczajny plan, dzięki któremu znaleziono miejsca dla 90 procent pasażerów w innych samolotach.
- Strajk Alitalii został ogłoszony, gdyż faktycznie nie istnieje solidny plan ratowania przedsiębiorstwa. Projekt, nad którym trwają prace, jest upadłościowy - oświadczył sekretarz generalny krajowego związku pilotów Antonio Divietri.