Powołując się na dane mediolańskiej policji, konsulat Stanów Zjednoczonych mówi o wzroście przestępczości i wzywa swoich rodaków, by wzmożyli czujność.
"Trzymajcie kurczowo torebkę i pilnujcie portfela w tramwaju, zamykajcie mieszkanie na dwa spusty, nie spacerujcie nocą po parku, nie podawajcie nikomu swojego adresu" - rady te znalazły się w liście, wysłanym ósmego lutego do Amerykanów mieszkających w Mediolanie.
Dotarł on również do władz miasta i jego mieszkańców. Burmistrz Giuliano Pisapia teraz domaga się wyjaśnień od amerykańskiego konsula. Ukazujący się w Mediolanie "Corriere della Sera" przypomniał natomiast, że w Nowym Jorku każdego roku dochodzi do pięciu zabójstw na sto tysięcy mieszkańców, we włoskiej metropolii - do jednego.