Pakiety wynagrodzeń szefów firm z segmentu e-commerce w Stanach Zjednoczonych mocno spadły, porównując rok do roku - wynika z badania zleconego przez „Wall Street Journal”, na które powołuje się amerykański portal branży turystycznej Skift. „Około dwie trzecie kadry kierowniczej najwyższego szczebla w spółkach z S&P 500 (indeks giełdowy – red.) zakończyło rok 2022 z mniejszymi pakietami płac niż im przyznano, przynajmniej na papierze” – czytamy w artykule.
Większość wynagrodzeń, o których mowa, jest teoretyczna, bo chodzi o kwoty, które są uzależnione od wyników w kolejnych latach i od osiągnięcia założonych celów.
Największy pakiet otrzymuje prezes
Booking Holdings Glenn Fogel - w zeszłym roku było to prawie 31
milionów dolarów, co oznacza, że jego wynagrodzenie jest 404
razy wyższe niż wynagrodzenie przeciętnego pracownika w tej firmie. Ale przed rokiem
było to jeszcze 54 miliony dolarów. W 2022 roku zysk netto grupy,
która poza Booking.com obejmuje między innymi także Priceline i
porównywarkę Kayak, wyniósł ponad 3 miliardy dolarów, choć
koncern nie bierze tego wskaźnika pod uwagę przy obliczaniu
wynagrodzeń. Liczy się przychód, liczba rezerwacji brutto i
pokojonocy, wykup akcji i zdobywanie udziałów w rynku amerykańskim.
Na drugim miejscu znalazł się Francis Davidson, współzałożyciel i dyrektor generalny firmy Sonder, pośrednika oferującego turystom zakwaterowanie. Otrzymał on 21,6 miliona dolarów, w tej kwocie jest 20,1 miliona dolarów w nagrodach w postaci akcji.
- Nagrody za wyniki stanowiły ponad 90 procent całkowitego wynagrodzenia dla dyrektora generalnego w 2022 roku i zaczynają się aktualizować dopiero, gdy cena naszych akcji przekroczy 13 dolarów – tłumaczy Davidson. Ostatnie notowania pokazują tymczasem, że akcję Sondera można kupić za 0,65 dolara.