Decyzja dotyczy lotniska Berlin-Brandenburg, a 40 procent to 19 tras i 230 połączeń tygodniowo.
W Niemczech przewoźnik inwestuje za to w Norymberdze i Lipsku, gdzie jak tłumaczy koszty są konkurencyjne. Podobną decyzję linia podjęła już w marcu tego roku w odniesieniu do Frankfurtu (jesienią wobec Aten i Brukseli).
Ryanair przekonuje, że niemiecki rynek ucierpi w wyniku tej decyzji, szczególnie że w ostatnim czasie ceny biletów podniosła Lufthansa, i to mimo że dostała od państwa 9 miliardów euro w ramach pomocy covidowej.
Czytaj więcej
We Włoszech Ryanair obsługuje 50 milionów pasażerów, prawie 50 milionów w Hiszpanii, a w Grecji tylko 6 milionów – mówił w greckich mediach Eddie Wilson, dyrektor generalny Ryanaira. Przewoźnik deklaruje, że chce zainwestować w tym kraju, ale oczekuje zachęt.
Tego lata ruch generowany przez Ryanaira w Niemczech spadł o 28 procent, podczas gdy na innych rynkach można było zaobserwować wzrost. Dotąd przewoźnik osiągnął 115 procent wielkości ruchu notowanego przed covidem.