Tak wynika z danych hiszpańskiego Instytutu Statystycznego - podaje magazyn „Mallorca Zeitung” w swoim elektronicznym wydaniu.

To, co dla jednych może być powodem do zadowolenia, dla innych jest przyczyną zmartwień. Opublikowane dane już wywołały dyskusję, jak poradzić sobie z nadmiarem podróżnych. W samym maju przyjezdnych było 1,7 miliona, czyli o 16,4 procent więcej niż rok temu, przy czym 1,6 miliona stanowili obcokrajowcy. Jednocześnie spadł udział gości krajowych o 8,5 procent,do 179 tysięcy.

Liczba gości przełożyła się na 14,1 miliona noclegów w ciągu pierwszych pięciu miesięcy, czyli więcej o 15,1 procent.

W maju Baleary mogły pochwalić się też największym obłożeniem w hotelach w całym kraju, które średnio wyniosło 71,6 procent. Najwięcej noclegów zanotowała Majorka – ponad 6,3 miliona, a gmina Calvià, na terenie której znajdują się znane kurorty takie jak Peguera, Santa Ponca i Magaluf znalazła się na trzecim miejscu pod względem liczby zrealizowanych noclegów w całym kraju za Barceloną i Madrytem.

Baleary to najpopularniejszy region Hiszpanii

W całej Hiszpanii w maju najwięcej gości z zagranicy wybrało się na Baleary, do Katalonii i na Wyspy Kanaryjskie – ich udział w rynku wyniósł odpowiednio 30,5 procent, 18,9 procent i 18,5 procent. Wśród gości krajowych dominowały natomiast Andaluzja, Katalonia i Wspólnota Walencji – wykupili oni odpowiednio 21,2 procent, 14,1 procent i 12,6 procent noclegów.