Linie tanie i tradycyjne nie do odróżnienia

Coraz mniejsze różnice między liniami tradycyjnymi i niskokosztowymi, wzrost znaczenia Chin, dalsza ekspansja Ryanaira, Norwegiana i Wizz Aira w Europie – to niektóre z prognoz redakcji serwisu Pasażer.com na 2017 rok

Publikacja: 04.01.2017 10:52

fot. airport-poznan.com

fot. airport-poznan.com

Foto: materiały prasowe

– Nasza prognoza na najbliższych dwanaście miesięcy to efekt długich dyskusji wewnątrz redakcji. Dziać się będzie tyle, że trudno nam było wybrać tylko dziesięć zjawisk. Część z nich już się rozpoczęło, część dopiero nadejdzie. Niektóre odczują bardziej pasażerowie, inne – głównie menedżerowie. W naszej prognozie skupiliśmy się na procesach, a nie na wydarzeniach, choć te drugie, np. nowe trasy czy umowy międzynarodowe, na pewno będą także liczne i znaczące, jednak znacznie trudniej je przewidzieć – wyjaśnia Paweł Cybulak, redaktor naczelny Pasażer.com, cytowany w komunikacie prasowym. – Nie mamy wątpliwości, że na koniec 2017 roku będziemy mieli do czynienia ze zmienioną branżą, choć pewnie nie wszystkie z tych zmian będą już powszechnie odczuwalne – dodaje.

Rynek będzie się hybrydyzował

Płatne posiłki w liniach tradycyjnych? Pakiety usług premium w liniach niskokosztowych? Zdaniem analityków serwisu Pasażer.com choć wciąż łatwo dostrzec różnicę w produkcie między LOT-em i Lufthansą a Ryanairem i Wizz Airem, coraz więcej elementów tej oferty się zlewa.

– Hybrydyzacja rynku będzie się nasilała. Linie tradycyjne muszą szukać nowych źródeł przychodu, a przewoźnicy niskokosztowi zrozumieli, że na sprzedaży droższych usług mogą zarobić. Pasażerowie już przyzwyczaili się, że podczas krótkich europejskich lotów nie dostaną posiłku, a miejsca w klasie biznesowej niewiele różnią się od klasy ekonomicznej. Według nas w tym roku można spodziewać się dalszego poszerzania oferty linii niskokosztowych w kierunku pasażerów premium – prognozuje Dominik Sipinski, redaktor prowadzący i główny analityk Pasażer.com, cytowany w komunikacie prasowym.

Dodaje, że być może tani przewoźnicy zdecydują się też na drobne gesty w stronę pasażerów, takie jak darmowa woda na pokładzie. Z kolei większość linii tradycyjnych będzie poszerzało ofertę taryf bez bagażu i poczęstunku oraz zwiększało liczbę foteli na pokładzie.

Low-costy wzmocnią się w Europie

Zdaniem autorów raportu dysponujące kapitałem, zamówionymi samolotami i nieposkromionymi ambicjami linie niskokosztowe już teraz rozwijają się najszybciej w Europie. Dotyczy to zarówno samodzielnych firm (Ryanaira, Wizz Aira, easyJeta i Norwegiana), jak i członków grup. Eurowings, Vueling i Transavia rosną szybciej niż średnia odpowiednia dla Lufthansa Group, IAG i Air France-KLM.

Redaktorzy Pasażer.com prognozują więc, że w tym roku low-costy przejdą na kolejny etap – mogą nawiązać partnerstwa wewnątrz sektora (np. Ryanair może dowozić pasażerów na loty Norwegiana) lub z liniami tradycyjnymi. Linie niskokosztowe będą też latać coraz dalej oraz z nowych regionów, zapełniając lukę po konsolidujących działalność w hubach liniach tradycyjnych.

Wyniki finansowe branży się pogorszą

Przewoźnicy mają za sobą rekordowy rok i – zdaniem redaktorów Pasażer.com – w 2017 roku nadal będą zarabiać – ale już mniej. Droższa niż rok temu ropa naftowa, ostra konkurencja i brak możliwości dalszego cięcia kosztów spowodują, że mimo wciąż bardzo dużego popytu marże linii lotniczych będą spadały. Branża po kilkuletniej restrukturyzacji jest znacznie bardziej odporna na kryzysy, ale ryzyko dużych szoków związanych z geopolityką i sytuacją gospodarczą nadal zagraża zwłaszcza liniom tradycyjnym.

Bilety przestaną tanieć

Autorzy raportu przypominają, że na rynku panuje nadpodaż miejsc, na czym korzystają pasażerowie – bilety od kilkunastu miesięcy nieprzerwanie tanieją. Zdaniem analityków Pasażer.com przewoźnicy muszą jednak powstrzymać ten trend. Malejące przez wzrost kosztów marże spowodują, że mniejsze linie mogą znaleźć się na granicy opłacalności. Ogólny wzrost cen biletów zależy od reakcji dominujących graczy, w tym szczególnie linii niskokosztowych. Autorzy raportu zastanawiają się więc, czy przewoźnicy lotniczy zdecydują się na agresywną politykę cenową, aby pozbyć się konkurencji, czy raczej postawią na bardziej zrównoważony model utrzymania cen biletów. Według autorów prognozy w 2017 roku bilety nie będą jeszcze istotnie drożeć, ale przestaną tanieć.

Chiny będą się rozpychać na świecie

Redaktorzy serwisu Pasażer.com oceniają, że osłabienie przewoźników bliskowschodnich spowodowane spadkiem cen ropy (co zniwelowało ich przewagę konkurencyjną) i niższym popytem na podróże do i z ich baz dało szansę nowym graczom. Najmocniej korzystają z niej linie chińskie, dysponujące wolną gotówką i politycznym zapleczem do ekspansji. Co prawda nie mają aż tak korzystnego położenia jak gracze z Bliskiego Wschodu, ale mimo to budują coraz silniejsze huby przesiadkowe między Europą i Stanami Zjednoczonymi, a Azją i Australią. Ich pozycję dodatkowo wzmacnia liberalizacja umów dwustronnych między Chinami i kolejnymi krajami.

Linie bliskowschodnie będą szukać partnerów

– Słabsze niż dotąd linie bliskowschodnie zdały sobie sprawę, że budowa pozycji w oparciu o dobre transfery i tańszą niż gdzie indziej ropę to ryzykowna strategia. Dlatego będą szukać możliwości dywersyfikacji biznesu poprzez kolejne akwizycje i budowanie silnych grup – uważa Paweł Cybulak, cytowany w komunikacie prasowym. Dodaje, że najbardziej zaawansowane pod tym względem są linie Etihad Airways, które dzięki przejęciu Alitalii i partnerstwu z TUIFly odbijają sobie nieudaną inwestycję w airberlin. Na zakupy wybiera się również Qatar Airways. Zdaniem autorów raportu kwestią czasu jest podobna decyzja Emirates. Ta linia najbardziej uparcie wierzy bowiem w model wożenia pasażerów zewsząd przez Dubaj do dowolnego miejsca na świecie wielkimi samolotami. Redaktorzy serwisu prognozują, że arabskie linie spróbują kupić mniejszościowe udziały w Europie w Air France-KLM lub Lufthansie Group. Wielką niewiadomą pozostaje polityka Stanów Zjednoczonych wobec takich partnerstw. Donald Trump, jak w większości obszarów, wysyła sprzeczne sygnały co do jego opinii o otwartym niebie.

Technologia będzie coraz ważniejsza

Autorzy prognozy przypominają też, że zarządzanie liniami lotniczymi coraz bardziej przenosi się z działów operacyjnych do deweloperów i analityków.  Oceniają, że pozyskiwanie i przetwarzanie danych o pasażerach i rynku w tym roku stanie się jeszcze ważniejsze. Dzięki temu linie będą mogły oferować nowe produkty i lepiej dopasowywać istniejące do indywidualnych preferencji pasażerów. Na znaczeniu zyskiwać będzie też hardware – wirtualna lub rozszerzona rzeczywistość staną się przydatne zarówno w obszarze sprzedaży i marketingu, jak i na pokładzie. Zdaniem redaktorów Pasażer.com szybkie połączenia z internetem w samolocie staną się standardem i zmienią pojęcie obsługi pasażera.

Linie premium stracą siłę

Autorzy raportu przewidują również, że ekspansja przewoźników niskokosztowych i hybrydowych na rynki średnio- i dalekodystansowe osłabi przewoźników premium, chwalących się pięcioma gwiazdkami Skytraxu. Wprowadzenie airbusów A350-900 i boeingów 787-9 przez coraz większą liczbę linii umożliwi otwarcie dodatkowych tras, co uderzy w marże linii hubowych. Odpowiedzią na to będzie zapewne rozwój produktu klasy ekonomicznej (i ekonomicznej premium). Redaktorzy Pasażer.com przewidują więc, że klasy biznesowe, a szczególnie pierwsze, będą stawały się mniejsze, ale za to znacznie bardziej luksusowe i droższe.

Samoloty wąskokadłubowe zastąpią szerokokadłubowe

Zdaniem autorów raportu kolejną zmianą zainicjowaną przez linie niskokosztowe będzie zwiększenie wykorzystania samolotów wąskokadłubowych na trasach średniego, a nawet dalekiego zasięgu.

– Boeingi 737 MAX 9 i airbusy A321 są w stanie obsłużyć trasę transatlantycką lub transkontynentalną, a są znacznie bardziej ekonomiczne i operacyjnie wygodne niż większe maszyny szerokokadłubowe. Na najdalszych trasach również nastąpi zmniejszenie rozmiarów maszyn – dwupokładowe airbusy A380 i boeingi 747 będą powoli wymierać, zastępowane przez bardziej wydajne boeingi 777 i 787 oraz airbusy A330neo i A350 – twierdzi Dominik Sipinski, cytowany w komunikacie prasowym.

Programy lojalnościowe będą coraz słabsze

Zdaniem autorów raportu choć programy lojalnościowe to wciąż jeden z wyróżników linii sieciowych (szczególnie doceniane przez pasażerów biznesowych i często latających), to korzyści w ramach tych programów będą coraz słabsze. Wartość „mili” w ocenie przewoźników będzie spadać (co wynika m.in. z niższych wpływów za bilety). Linie mogą ograniczać wstęp do saloników biznesowych, niewykluczone, że europejscy przewoźnicy podążą śladem amerykańskich i uzależnią liczbę przyznawanych mil nie od dystansu i taryfy, lecz od ceny biletu.

Znaki zapytania

Autorzy zestawienia przyznają też, że w rozpoczętym roku jest kilka wydarzeń, których rozwoju w tej chwili nie da się przewidzieć. Pierwszym jest amerykańska polityka po objęciu władzy przez Donalda Trumpa, który w jednej chwili mówi o ograniczaniu otwartego nieba w ochronie interesów amerykańskich linii, a chwilę potem wspiera jak największą liczbę połączeń. Redaktorzy Pasażer.com zastanawiają się więc, czy nowy prezydent w Waszyngtonie wprowadzi protekcjonizm i czy jego wypowiedzi wpłyną na zamówienia boeingów od linii np. z Chin. Nie wiadomo też, czy coś zadzieje się w kwestii Brexitu. Premier Wielkiej Brytanii Theresa May chce rozpocząć formalną procedurę opuszczania Unii Europejskiej do końca marca. To oznacza, że w tym roku mogą – ale nie muszą – zapaść decyzje dotyczące przyszłości otwartego nieba. Niewykluczone jednak, że nawet jeśli te decyzje zapadną, to obecne zasady zostaną utrzymane. Zdaniem autorów zestawienia wielką niewiadomą jest też geopolityka – rozumiana niezwykle szeroko, od zamachów terrorystycznych po konflikty naziemne. Te drugie, jak pokazało zestrzelenie malezyjskiego boeinga przez prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy, mogą również wpływać na lotnictwo.

– Nasza prognoza na najbliższych dwanaście miesięcy to efekt długich dyskusji wewnątrz redakcji. Dziać się będzie tyle, że trudno nam było wybrać tylko dziesięć zjawisk. Część z nich już się rozpoczęło, część dopiero nadejdzie. Niektóre odczują bardziej pasażerowie, inne – głównie menedżerowie. W naszej prognozie skupiliśmy się na procesach, a nie na wydarzeniach, choć te drugie, np. nowe trasy czy umowy międzynarodowe, na pewno będą także liczne i znaczące, jednak znacznie trudniej je przewidzieć – wyjaśnia Paweł Cybulak, redaktor naczelny Pasażer.com, cytowany w komunikacie prasowym. – Nie mamy wątpliwości, że na koniec 2017 roku będziemy mieli do czynienia ze zmienioną branżą, choć pewnie nie wszystkie z tych zmian będą już powszechnie odczuwalne – dodaje.

Pozostało 92% artykułu
Przejazdy
Bruksela: Zmusić koleje do sprzedawania biletów przez agentów internetowych
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Przejazdy
Lotnisko Chopina – w lipcu najlepsze wyniki od początku pandemii
Przejazdy
Wizz Air: W sierpniu będziemy latać jak przed pandemią
Przejazdy
Lotnisko Chopina: W marcu czartery rosły nam najmocniej
Przejazdy
Zakaz lotów przedłużony do końca roku