Wczoraj w Sejmie odbyło się drugie czytanie poselskiego projektu ustawy autorstwa Prawa i Sprawiedliwości o Przedsiębiorstwie Państwowym „Porty Lotnicze”. Za jego przyjęciem opowiedziało się PiS i koło poselskie Wolni i Solidarni. Projekt skrytykowali: PO, Kukiz’15, Nowoczesna i PSL, wskazując m.in. na to, że uchwalenie przez Sejm nowych przepisów będzie szkodliwe dla przedsiębiorstwa. PO wniosło o odrzucenie projektu w całości.
Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze” zarządza największym w Polsce portem, czyli warszawskim Lotniskiem Chopina. Ma też udziały w portach regionalnych, np. w Krakowie, Rzeszowie, Modlinie i Poznaniu.
Zgodnie z ustawą z 1987 roku o Przedsiębiorstwie Państwowym „Porty Lotnicze” organami PPL są: naczelny dyrektor, zebranie delegatów i rada pracownicza. Naczelny dyrektor zarządza i reprezentuje PPL.
Posłowie PiS w nowej ustawie chcą „profesjonalizacji nadzoru nad działalnością PPL poprzez rezygnacje z organów pracowniczych na rzecz rady nadzorczej powoływanej przez ministra właściwego do spraw transportu z osób spełniających standardowe wymagania stawiane członkom rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa”. Jak zapisano w uzasadnieniu do projektu, równocześnie zachowana zostanie dotychczasowa forma działalności, czyli przedsiębiorstwo państwowe, „co pozwoli na utrzymanie funkcji nadzoru sprawowanego przez ministra właściwego do spraw transportu”.
– Projekt ustawy jest projektem poselskim. Stanowisko rządu jest w trakcie przygotowywania. Jest planowane, że 14 września na posiedzeniu Komitetu Stałego Rady Ministrów takie stanowisko zostanie przyjęte. Projekt był przeglądany i opiniowany przez poszczególnych ministrów – powiedział w Sejmie wiceminister infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit.