Jak informują media branżowe, niemieccy touroperatorzy będą w sezonie zimowym nadal korzystać z lotów realizowanych przez Small Planet Airlines. Przypomnijmy, we wtorek prezesi przewoźnika złożyli do sądu wniosek o ogłoszenie niewypłacalności, jednocześnie poinformowali, że linia będzie kontynuować działalność operacyjną. W tym celu podpisana została umowa z Urzędem Lotnictwa Cywilnego, zezwalająca na wykonywanie rejsów.

Branża zastanawiała się, jak w tej sytuacji zachowają się główni partnerzy przewoźnika, czyli TUI, Thomas Cook, DER Touristik i FTI. Jak zapewnia TUI Deutschland, wszystkie kontrakty podpisane na sezon Zima 2018/2019 zostaną utrzymane w mocy. Rzeczniczka prasowa mówi, że biuro planuje wyczarterować cały samolot, który będzie obsługiwał klientów wylatujących z Lipska/Halle i Paderborn/Lippstadt na Wyspy Kanaryjskie i do Egiptu. Podobnie Thomas Cook, DER Touristik i FTI zapewniają, że nadal zamierzają korzystać z usług Small Planet zgodnie z podpisanymi wcześniej umowami.

Nieco inaczej wygląda sytuacja w odniesieniu do kolejnego sezonu letniego. TUI twierdzi, że już wcześniej planował zrezygnować z czarteru od Small Planet całego samolotu, FTI zamierza współpracować raczej z innymi przewoźnikami, na przykład z Corendonem.

Powodem kłopotów Small Planet Airlines w Niemczech była napięta sytuacja finansowa spowodowana problemami z realizacją lotów Latem 2018. Przewoźnik miał wiele opóźnień, a to spowodowało, że liczni klienci występowali z wnioskiem o odszkodowania na podstawie dyrektywy 261/2004 Parlamentu Europejskiego dotyczącej praw pasażerów linii lotniczych. Zgodnie z jej zapisami przy opóźnieniu lub odwołaniu lotu, klientom przysługuje od 250 do 600 euro (wysokość odszkodowania uzależniona jest od czasu opóźnienia i długości trasy) rekompensaty.