Uroczystość miała miejsce w Muzeum Lotnictwa w Brukseli. Do AIRE weszły oprócz wymienionych m.in. cztery linie lotnicze należące do grupy TUI, linie holenderskie, francuskie, hiszpańskie, portugalskie, szwedzkie i brytyjskie. Linie członkowskie, z których każda ma w stowarzyszeniu jeden głos, przewożą 120 mln pasażerów rocznie i dysponują flotą 575 samolotów.
Prezesem AIRE został dyrektor generalny TUIfly Benelux Gunther Hofman, a wiceprezesem prezes LOT-u Rafał Milczarski, który w listopadzie przejmie funkcję prezesa.
Dyrektor generalna sekretariatu AIRE Sylviane Lust tłumaczyła na konferencji prasowej, podczas której prezentowano odnowioną i poszerzoną o nowych przewoźników organizację, że głównym wyzwaniem łączącym wszystkie podmioty jest kwestia dostępu do infrastruktury w UE.
„Płacimy zdecydowanie za dużo za opłaty lotniskowe i kontrole. To są dwa obszary, gdzie potrzebujemy poprawy regulacji” – podkreśliła. Jak mówiła, chodzi o duże pieniądze, bo same opłaty lotniskowe to około 70 mld euro rocznie.
Według niej koszty, jakie wynikają z działania „monopolistycznych usługodawców” na lotniskach, sięgają dla linii lotniczych do połowy całkowitych kosztów operacyjnych z wyłączeniem paliwa. „To ma swoje konsekwencje nie tylko dla zysku, jeśli jakiś w ogóle występuje, ale też dla reżimu, w ramach którego zatrudnieni są pracownicy linii” – tłumaczyła.