Furgalski: Megalotnisko może być za drogie

Nowe lotnisko centralne okaże się dwa razy kosztowniejsze, a jego budowa będzie trwać nie dziesięć, ale piętnaście lat – prognozuje ekspert

Publikacja: 22.09.2017 21:42

Gość przyznaje, że Baranów to nie jest zła lokalizacja dla Centralnego Portu Komunikacyjnego. – Pod względem logistycznym lokalizacja Baranowa jest w porządku – mówi.

ZOBACZ ROZMOWĘ

Zaznacza, że jak się mówi o nowym porcie lotniczym na 50 milionów pasażerów, trzeba powiedzieć też o kolejach dużych prędkości. – Musimy je budować, żeby ten port nie był martwy. Tymczasem rząd się zastanawia, czy one są opłacalne – tłumaczy.

Furgalski jestem ciągle sceptyczny, czy taki duży port jest nam potrzebny.- Opowiadałem się za współpracą Okęcia z Modlinem – przypomina.

Wyjaśnia, że niektórzy mówią, że maksymalne możliwości Okęcia to 25 mln pasażerów rocznie, Modlin ma możliwość rozbudowy do 40 milionów.

Furgalski podkreśla, że kolejny rząd boi się rozwiązać problem norm hałasu na lotniskach.- W Polsce są one bardzo restrykcyjne. Sposoby liczenia hałasu są jak w USA. Tymczasem Francja, Austria czy Grecja pozwoliłyby zwiększyć przepustowość lotnisk, także Okęcia, o 20 procent – tłumaczy.

Zaznaczył, że różnica jednego  decybela dla człowieka jest nieodczuwalna, a dla lotniska ma kolosalne znaczenie. – Za uporządkowanie tego segmentu rząd się nie weźmie, więc idzie w kierunku budowy CPK – ocenia.

Przypomina, że każda analiza powołania CPK zakłada, że Okęcie trzeba będzie zburzyć.- A tam są dosyć drogie hotele. Jeśli ma być osiedle, to po co hotel wśród bloków? Ciekawe jakie są umowy, czy właściciele hoteli nie będą chcieli odszkodowań. Przenieść się też będzie musiała Agencja Żeglugi Powietrznej. To są utopione pieniądze, ale aglomeracja warszawsko-łódzka nie jest w stanie utrzymać trzech portów – mów.

Skąd weźmiemy kolejne miliony pasażerów? – Mówi się, że potencjał jest w Polsce. Rośniemy dwa razy szybciej niż średnia światowa. Przez kilka lat jeszcze tak będzie – tłumaczy. – Sztucznie ruchu nie zwiększymy. On będzie rósł wraz ze wzrostem PKB – wyjaśnia.

Ekspert zwraca uwagę, że wybudowanie lotniska jest proste. – Ktoś da na to pieniądze. Mamy jednak masę przykładów nowych portów, w Kanadzie czy Hiszpanii, które stoją puste, albo zostały zburzone, albo sprzedane za psie pieniądze – wylicza.

Zaznacza, że to ma być port za 35 miliardów złotych, łącznie z infrastrukturą, ale nikt tego dokładnie nie policzył. – Wszędzie tam, gdzie się przystępuje do takiej budowy, to zazwyczaj dwukrotnie rośnie ta kwota, więc powinna być w okolicach 50 miliardów złotych. Wydłuża się też czas. Zejdzie pewnie z 15 lat – prognozuje.

– Potem to lotnisko musi spłacać kredyty. Wszystkie koszty wrzuca się w stawki, które płacą linie. To może być drogie lotnisko – ocenia.

Dodaje, że może się wtedy okazać, że Modlin nie będzie tylko lotniskiem dla tanich linii i może stać się zagrożeniem dla drogiego CPK.

Gość przyznaje, że Baranów to nie jest zła lokalizacja dla Centralnego Portu Komunikacyjnego. – Pod względem logistycznym lokalizacja Baranowa jest w porządku – mówi.

ZOBACZ ROZMOWĘ

Pozostało 94% artykułu
Przejazdy
Bruksela: Zmusić koleje do sprzedawania biletów przez agentów internetowych
Przejazdy
Lotnisko Chopina – w lipcu najlepsze wyniki od początku pandemii
Przejazdy
Wizz Air: W sierpniu będziemy latać jak przed pandemią
Przejazdy
Lotnisko Chopina: W marcu czartery rosły nam najmocniej
Przejazdy
Zakaz lotów przedłużony do końca roku