Lotniczy boom bez końca

Rok 2018 nie przerwie lotniczej koniunktury w Europie. Zarobią przewoźnicy i porty, które odnotują wysoki wzrost liczby pasażerów – wynika z oceny ACI Europe

Publikacja: 04.01.2018 09:44

Lotniczy boom bez końca

Foto: Fotolia

Doskonale będzie się powodziło liniom lotniczym. W tym roku wydamy na bilety lotnicze i przesyłki cargo 861 mld dolarów, o 9,4 procent więcej niż w roku 2017, a liczba pasażerów wzrośnie o prawie 300 mln – wynika z wyliczeń Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych. Dla pasażerów też jest dobra wiadomość – średnia cena biletu wyniesie 355 dolarów, a więc tyle samo co rok wcześniej.

Polskie lotniska na plusie

Mimo to łącznie europejscy przewoźnicy zarobią w 2018 roku o 1,7 mld dolarów więcej (11,5 mld dolarów) niż w roku 2017. W samolotach jednak zrobi się tłoczniej, średnie wypełnienie wzrośnie do 69,7 procent (wobec 69,4 procent w roku 2017). Najciaśniej będzie w regionie Azji i Pacyfiku, gdzie wypełnienie sięgnie 70,9 procent. Zdaniem Moody’s, agencji oceny wiarygodności kredytowej, nie jest jednak takie pewne, czy linie lotnicze, zwłaszcza te, które konsolidują rynek, czyli Grupa Lufthansy, easyJet i IAG (British Airways, Iberia, Vueling, Aer LIngus), nie zdecydują się na podniesienie cen, korzystając ze swojego większego wpływu na rynek.

Wyraźnie widać, że z lotniczej hossy w pełni korzystają polskie porty lotnicze, które (z małymi wyjątkami) odnotowały dwucyfrowy wzrost liczby odprawionych pasażerów. Prym wiedzie tutaj warszawskie Lotnisko Chopina. Jak powiedział „Rzeczpospolitej” Hubert Wojciechowski, dyrektor biura marketingu i PR Lotniska Chopina, w zeszłym roku odprawiło się w tym porcie 15,75 mln pasażerów, czyli o 22,7 procent więcej niż w roku 2016. Przy tym rekordowy dla portu był lipiec, z 1,7 mln odprawionych pasażerów (wzrost o 25 procent, porównując rok do roku). Dzięki temu stołeczny port na trwałe już został umieszczony na czele europejskiego rankingu najdynamiczniej rozwijających się lotnisk. Pewną satysfakcją daje również to, że w zeszłym roku Warszawa wyprzedziła Pragę na liście największych lotnisk w Europie i przesunęła się z 37. na 36. miejsce klasyfikacji.

Efekty konsolidacji

Ale to już chyba koniec dobrych wiadomości dla europejskich lotnisk. Zdaniem Olivera Jankovca, dyrektora generalnego ACI Europe, organizacji zrzeszającej europejskie porty lotnicze, postępująca konsolidacja na rynku lotniczym będzie problematyczna. Powstają bowiem coraz silniejsze grupy lotnicze, które będą miały coraz większą siłę w negocjacjach lepszych warunków w portach.

– Konsolidacja daje większą siłę nabywczą, czyli większy dar przekonywania, wręcz dyktowania warunków – uważa Oliver Jankovec. Jego zdaniem, o ile duże lotniska sobie z tą presją poradzą, o tyle małe porty ze znacznie mniejszą siłą przekonywania mogą mieć kłopoty. A takich w Polsce (według ACI Europe zaliczają się do nich lotniska odprawiające poniżej 5 mln pasażerów) jest kilkanaście. Praktycznie wszystkie poza Krakowem i Warszawą.

Coraz szybszy rozwój

John Strickland, analityk z JCL Aviation, uważa, że lotniska mają jeszcze dużo do zrobienia, aby wspierać rozwój branży lotniczej na świecie. Jego zdaniem powinny być bardziej dynamiczne, nie powinny zajmować się nadmiernie pozyskiwaniem nagród architektonicznych, pochylając się raczej nad efektywnością operacji lotniczych. – Porty powinny zwiększyć efektywność swoich operacji, dzięki czemu samoloty będą spędzać mniej czasu na ziemi, w efekcie więcej zarabiać – mówi John Strickland. Zdaniem Jankoveca lotniska i tak pozostaną bardzo atrakcyjnymi aktywami dla inwestorów.

Z kolei Alexandre de Juniac, dyrektor generalny IATA, nie ukrywa swoich obaw, czy lotniska rzeczywiście nadążą za całą branżą. – Skoro liczba pasażerów nieustannie rośnie, to powinny za tym nadążać usprawnienia w portach. W ciągu następnych 20 lat liczba pasażerów linii lotniczych podwoi się do 7,2 miliarda. A ja nie widzę wyraźnej tendencji do budowania lotniczej infrastruktury – powiedział szef IATA w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. – W tej sytuacji liniom pozostanie jedynie ograniczyć liczbę lotów. Zwłaszcza że widać powszechną tendencję do ograniczeń lotów nocnych – dodał.

Na warszawskim lotnisku tzw. cisza nocna będzie trwała od sezonu letniego od godziny 23.30 do 5.30.

Doskonale będzie się powodziło liniom lotniczym. W tym roku wydamy na bilety lotnicze i przesyłki cargo 861 mld dolarów, o 9,4 procent więcej niż w roku 2017, a liczba pasażerów wzrośnie o prawie 300 mln – wynika z wyliczeń Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych. Dla pasażerów też jest dobra wiadomość – średnia cena biletu wyniesie 355 dolarów, a więc tyle samo co rok wcześniej.

Polskie lotniska na plusie

Pozostało 89% artykułu
Przejazdy
Bruksela: Zmusić koleje do sprzedawania biletów przez agentów internetowych
Przejazdy
Lotnisko Chopina – w lipcu najlepsze wyniki od początku pandemii
Przejazdy
Wizz Air: W sierpniu będziemy latać jak przed pandemią
Przejazdy
Lotnisko Chopina: W marcu czartery rosły nam najmocniej
Przejazdy
Zakaz lotów przedłużony do końca roku