Wystartował o 9.30 z Brukseli i poleciał do Malagi, a potem do Alicante na południu Hiszpanii. Miał na pokładzie zwykłych pasażerów. Chodzi o boeinga 737 Max.
Na to wydarzenie branża lotnicza czekała 22 miesiące. Tyle bowiem boeingi 737 Max były unieruchomione po dwóch katastrofach z ich udziałem i poprawianiu przez producenta elektornicznego systemu sterowania w tym modelu samolotu (system MCAS, mający zapobiegać tak zwanemu przeciągnięciu, czyli utracie siły nośnej).
CZYTAJ WIĘCEJ: Boeingi MAX uwolnione od uziemienia 18 listopada?
Środowy lot był pierwszym komercyjnym od tamtego czasu i od czasu ponownego certyfikowania ulepszonego samolotu najpierw przez amerykańską agencję lotnictwa, FAA, a potem przez europejską EASA. Wykonała go belgijska linia lotnicza, należąca do koncernu turystycznego TUI, która ma we flocie cztery takie maszyny.
Jak podaje przewoźnik, w czasie przymusowego przestoju „maszyny były regularnie kontrolowane i konserwowane co tydzień”. Przed ponownym dopuszczeniem maszyny do latania firma przeprowadziła też loty próbne, bez pasażerów.
„Podczas tych około godzinnych lotów testowych wykonywano podejścia i odejścia na drugi krąg w celu przetestowania automatycznego i ręcznego lądowania” – opisuje w komunikacie belgijska linia lotnicza.
Pierwszy lot boeinga 737 Max po przerwie odbył się w grudniu zeszłego roku, w Brazylii – z Sao Paulo do Porto Alegre. 25 lutego z Pragi do Palmy de Mallorca ma polecieć z kolei max linii lotniczej Smartwings. W Polsce te modele mają LOT i Enter Air.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.