Prokuratura Okręgowa w Zamościu, która prowadzi śledztwo w tej sprawie, skierowała do miejscowego sądu okręgowego wniosek o dobrowolne poddanie się karze przez kobietę. - Wniosek zawiera propozycję wymierzenia podejrzanej kary 1 roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności oraz obowiązku naprawienia szkody – mówi rzecznik prasowy prokuratury Bartosz Wójcik.
Według ustaleń śledztwa 44-letnia właścicielka Biura Usług Turystyczno-Pielgrzymkowych w Biłgoraju Urszula W. od sierpnia 2016 roku do lipca 2017 roku pobrała od 92 osób i od kilku urzędów i instytucji (m.in. Urząd Gminy w Biłgoraju, Gimnazjum nr 1 w Biłgoraju, Zespół Szkół w Soli) zaliczki na wyjazdy turystyczne, m.in. do Hiszpanii, Niemiec, Rumunii, Bośni i Hercegowiny. Łączna kwota zaliczek to 392 tys. złotych.
W lipcu kobieta została zatrzymana na lotnisku w Warszawie, skąd zamierzała odlecieć do Kanady. Została aresztowana. Urszula W. przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze, który został zaakceptowany przez prokuratora.
- Za stosunkowo niskim wymiarem kary wobec podejrzanej przemawia, że nie była wcześniej karana, dobra opinia środowiskowa, przyznanie się do popełnienia przestępstwa i złożenie wyjaśnień. Urszula W. zadeklarowała przy tym, że przeprasza pokrzywdzonych oraz dołoży wszelkich starań, aby naprawić wyrządzoną przez siebie szkodę – dodaje Wójcik.
Za przestępstwa zarzucane kobiecie kodeks karny przewiduje karę więzienia od 1 roku i 1 miesiąca do 15 lat więzienia. O tym, na jaką karę zostanie skazana Urszula W., zdecyduje sąd.