Rząd przyjął uchwałę w sprawie przyjęcia "Koncepcji przygotowania i realizacji inwestycji Port Solidarność – Centralny Port Komunikacyjny dla Rzeczypospolitej Polskiej". Do końca 2019 roku mają trwać prace przygotowawcze, a port ma być budowany przez kolejnych osiem lat.
- Decyzja rządu ws. Centralnego Portu Komunikacyjnego była długo wyczekiwana - mówi Milczarski. Jak dodaje, "to jest projekt cywilizacyjny dla całego kraju". - CPK ma szansę być nie tylko sercem transportowym Polski, ale Europy Środkowej, a może i większej części Europy - zauważa.
Przyznaje, że choć projekt technologicznie jest "niebywale skomplikowany", to sam projekt i jego wykonanie może być proste. - Lokalizacja CPK jest znakomita. Jest optymalna z perspektywy systemu transportowego Polski, zarówno, jeśli chodzi o funkcję lotniczą, jaką będzie pełnił ten port, jak również i kolejową. To jest wielka, dziejowa chwila dla naszego kraju - podkreśla szef LOT-u. Zdaniem Milczarskiego, z perspektywy Polski inwestycja ta może oznaczać gigantyczny skok gospodarczy.
- LOT jest największym przewoźnikiem z Europy Środkowo-Wschodniej, czyli obszaru obejmującego 19 krajów o łącznej liczbie 180 mln mieszkańców. W tej sytuacji port przesiadkowy jak CPK to fenomenalny biznes. W sensie awiacji mamy wybitne położenie geograficzne, a Port Solidarność nie będzie miał jakichkolwiek problemów rozwojowych, z jakimi spotykamy się obecnie na Lotnisku Chopina - podkreśla.
Jak poinformowało w komunikacie Centrum Informacyjne Rządu, pełnomocnik rządu ds. CPK Mikołaj Wild rekomenduje wybudowanie Centralnego Portu Komunikacyjnego w Stanisławowie w gminie Baranów koło Grodziska Mazowieckiego.