Gruzińskie media informują, że rosyjskie biura podróży zaczynają interesować się miejscami w hotelach nad Morzem Czarnym. Nowa nadzieja na przyjazd turystów z Rosji rozbudziła się zwłaszcza po oziębieniu rosyjskich stosunków z Turcją i Egiptem.

Tygodnik "Georgia Today" cytuje wypowiedź szefowej moskiewskiego biura podróży "Eurasia-Tour", która stwierdziła, że rynek turystyczny wraca do sytuacji z lat 90., kiedy najwięcej wycieczek sprzedawano na teren państw byłego ZSRR. Zdaniem Larisy Sawostianowej rosyjscy turyści wrócą na czarnomorskie plaże Gruzji i kaspijskie plaże Azerbejdżanu, a Batumi i Baku staną się dla Rosjan "małym Dubajem i małym Abu Zabi". W podobnym tonie wypowiada się też kilku innych przedstawicieli rosyjskich biur podróży.

Liczba rosyjskich turystów w Gruzji znacznie spadła po konfliktach handlowych oraz wojnie rosyjsko-gruzińskiej z czasów, gdy prezydentem był Micheil Saakaszwili.