Do kryzysu gospodarczego Rosjanie byli drugimi największymi kupującymi luksusowe nieruchomości w Hiszpanii. W 2014 roku spadli na trzecią pozycję, zawierając 840 transakcji (8,8 procent). Przed nimi znaleźli się Brytyjczycy i Francuzi. W drugim kwartale 2015 roku spadli zaś już na siódme miejsce (430 transakcji i 3,9 procent rynku), wyprzedzeni przez kupców z Niemiec, Belgii, Szwajcarii i Włoch - podała gazeta "RBK".

Jaki z tego wniosek? Rosjanie wybierają teraz dla inwestycji tańsze kraje.

- Jeżeli wcześniej najpopularniejszymi kierunkami zakupów były Hiszpania, Francja i Wielka Brytania, to dziś nasi klienci wybierają np. Grecję - tłumaczy Jekaterina Rumancewa, szefowa rady nadzorczej Kalinka Group, specjalizującej się w luksusowych nieruchomościach.

W ciągu ostatniego roku cena nieruchomości w Hiszpanii wzrosła o od 5 do 10 procent. Np. cena apartamentu z jedną sypialnią wzrosła z 220 do 240 tysięcy euro. Według Banku Rosji w drugim kwartale 2015 roku Rosjanie wydali na zagraniczne nieruchomości 229 mln dolarów. To dwa razy mniej niż rok wcześniej i trzy razy mniej niż w rekordowym czwartym kwartale roku 2013. Wtedy suma rosyjskich zakupów domów i mieszkań za granicą sięgnęła 676 mln dolarów.

W latach 2013-2014 najpopularniejszymi wśród Rosjan miejscami zakupów nieruchomości powyższej pół miliona dolarów były: Wielka Brytania, Szwajcaria, Francja, Włochy i Niemcy. W tym roku zestawienie również otwierają Wielka Brytania, Szwajcaria i Niemcy, ale na liście najbardziej poszukiwanych miejsc do inwestycji znajdują się także Cypr i Grecja.