W połowie września francuskie linie lotnicze Air France poinformowały, że gotowe są przejąć kontrolę nad Alitalią, ale na dogodnych dla nich warunkach.

We Włochach, którzy stracili właśnie swoją Telekomunikację na rzecz hiszpańskiej spółki Telefonica, obudził się patriotyzm. W ocalenie narodowego przewoźnika zaangażował się rząd i w ostatnim momencie - jak królika z kapelusza, według określenia mediów - wyciągnął pomysł z Pocztą Włoską, która w 100 procentach należy do skarbu państwa. Wyłoży ona natychmiast 75 milionów euro, drugie tyle dołożą prywatni inwestorzy, a 200 milionów obiecały pożyczyć banki.

Gdyby nie ten zastrzyk gotówki, w sobotę samoloty Alitalii zostałyby uziemione, bo okazało się, że przewoźnik nie ma już nawet pieniędzy na paliwo.