Jak się tego spodziewano, superszybkie ekspresy TGV, w tym te łączące Paryż z Londynem i z Brukselą, kursowały bez zakłóceń. Najbardziej dotknięty akcją kolejarzy była Prowansja, gdzie w połączeniach między Niceą, Marsylią i innymi miastami kursował jeden pociąg na pięć. Ograniczony był ruch na linii InterCity z Tuluzy do Bayonne, a w regionie paryskim - na trasie szybkiej kolejki podmiejskiej RER C.
Teraz strajk dotknął transport podniebny. Akcję protestacyjną ogłosili kontrolerzy lotów. Dyrekcja Lotnictwa Cywilnego poprosiła linie lotnicze o zmniejszenie liczby połączeń o 10 procent. W obu wypadkach, kolejarzy i kontrolerów lotów, przyczyna niezadowolenia jest identyczna - obawa przed krokami Unii Europejskiej zmierzającymi do liberalizacji europejskiego transportu. W odniesieniu do kolei przewidziano to na rok 2019.