Brytyjski Thomas Cook nie wyklucza zamknięcia kolejnych salonów własnych - informuje portal branżowy TTG Media. Zapytany o tę kwestię prezes Peter Fankhauser mówi, że koncern stara się przede wszystkim być na bieżąco z potrzebami klientów. Aktualne wyniki sprzedaży pokazują zaś, że turyści coraz chętniej kupują wakacje w internecie. Przesunięcie z kanału off-line do on-line następuje zdaniem touroperatora szybciej, niż wcześniej przypuszczano. W samym 2017 roku liczba rezerwacji przez internet wzrosła o 27 procent. W efekcie ponad 100 biur stacjonarnych należących do Thomasa Cooka zostało zamkniętych.

Decyzje dotyczące przyszłości tradycyjnych biur własnych uzależnione są od tego, czy punkty te będą nadal rentowne. Jeśli nie, Cook będzie analizował, czy je zatrzymać, połączyć z innymi, czy zamknąć.

Touroperator podaje, że 46 procent jego wyjazdów sprzedawanych jest poprzez strony internetowe, ale agenci stacjonarni odpowiadają wciąż za około 15 procent obrotów. – Bardzo doceniamy te biura agencyjne i dobrze o nie dbamy – zapewnia Fankhauser.