Początkowo, do lipca 2018 roku, zamknięte zostaną oba tory między Podstolicami a Koninem (60 km). Później, od lipca 2018 roku do czerwca 2019 roku, nie będzie komunikacji kolejowej na 40 km odcinku Konin – Barłogi i wtedy tam przeniosą się najcięższe prace modernizacyjne.
PLK PKP - realizator remontu - wraz z samorządem Wielkopolski i regionalnym przewoźnikiem Kolejami Wielkopolski przygotowują zastępczą komunikację autobusową. Zapowiadają, że w ciągu doby będą odbywały się 93 kursy autobusowe dla obecnych pasażerów pociągów i ich trasy wytyczono zarówno drogą krajową 92, jak i autostradą A2. Pomimo tego, czas podróży między Koninem a Poznaniem wydłuży się z obecnych ponad 60 minut do prawie 100 minut, a jazda z Konina do Wrześni, dzisiaj zajmująca ok. 45 minut, potrwa prawie 115 min. Dotknie to co najmniej 7 tysięcy osób, które każdego dnia na tych trasach korzystają z usług Kolei Wielkopolskich. Wczoraj przedstawiciele PLK PKP w Poznaniu utrzymywali, że choć przewidują wystąpienia utrudnień dla pasażerów, to jednak zminimalizuje je "sprawna komunikacja podczas modernizacji linii". Zwracają uwagę na olbrzymi zakres tej inwestycji i wieloletnie korzyści z niej płynące.
Jak wiadomo koszt jej przeprowadzenia szacowany jest na prawie 2,6 mld złotych, z których 85 procent pokryje Unia Europejska. Unowocześnienie przeprowadzone zostania na 237-kilometrowym odcinku dwutorowej linii między Swarzędzem a Sochaczewem. Na tej trasie planowana jest kompleksowo wymiana: 659 km sieci trakcyjnej (na przystosowaną do wyższych parametrów i nowych źródeł zasilania), 300 km torów i 269 rozjazdów. Ponadto przebudowanych zostanie 16 mostów i 10 wiaduktów (powstaną 2 nowe w Koninie i Łowiczu). Zakłada się, że inaczej niż dotąd prowadzony będzie nadzór ruchu i dla tego celu wybudowane zostaną 3 Lokalne Centra Sterowania (LCS) w Koninie, Kutnie i Łowiczu. Przewiduje się też, że te stacje będą kompleksowo zmodernizowane i że to samo czeka stacje w Kole. Wybudowane tam zostaną nowe perony dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. W ramach tej inwestycji, także w Podstolicach, Koninie Zachód, Kutnie Azory, Mysłakowie i Leonowie, poprawi się standard obsługi pasażerów.
Wpierw jednak mieszkańców, a także inne osoby podróżujące na trasie Warszawa - Poznań, czeka szereg utrudnień. Przede wszystkim związanych z objazdami i innym usytuowaniem miejsc rozpoczęcia i końca podróży (np. zamiast dworca kolejowego przystanek autobusowy na drodze krajowej). Trudno też porównywać standard podróży tej samej liczby osób w pociągu i autobusie, nawet jeśli zastępcza komunikacja autobusowa istotnie będzie bardzo sprawna. Przedstawiciele miejscowości, które przez ponad rok zupełnie będą odcięte od transportu kolejowego krytykują organizację tego przedsięwzięcia. Utrzymują, że lepszym rozwiązaniem byłoby utrzymanie ruchu po jednym torze i wymiana drugiego. Sebastian Mech, dyrektor projektu z PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. mówi, że jest to niemożliwe ze względów technicznych. Przypomina, że pierwotnie inwestycja planowana była na 51 miesięcy. Podkreśla, że równoczesne prace na dwóch torach pozwolą skrócić czas robót budowlanych z 51 do 24 miesięcy.
- Wykonamy w tym czasie bardzo duży zakres prac. Planujemy wspólnie z partnerami tzn. przewoźnikami i samorządem, optymalne dla pasażerów zmiany w komunikacji – mówi.