Decyzję władz miasta wymusiło ponad 130 tysięcy jego mieszkańców, którzy podpisali się pod petycją organizacji praw zwierząt.

Władze Palmy de Mallorki zwróciły się do władz regionu, by podobny zakaz wprowadzono również w innych miastach. Argumentowały, podobnie jak organizacje prozwierzęce, że korridę organizowano z budżetu państwa, wydając na ten cel 600 milionów euro rocznie.

Wcześniej z korridy zrezygnowało 18 miast regionu. Dlatego władze Palma de Mallorca liczą, że miejscowy parlament zakaże organizowania korridy. Taką decyzję podjęły już Wyspy Kanaryjskie i Katalonia.