- Liczby w Brazylii są duże. Mamy zamiar zbudować lotnisko w każdym mieście powyżej 100 tysięcy mieszkańców - odpowiedziała na pytania zgromadzonych w siedzibie organizacji pracodawców, Medef.
- Brazylia to kraj wielkości kontynentu, potrzebujemy nie tylko szlaków kolejowych. A są u nas ludzie, którzy mogą przemieszczać się tylko samolotem. Chcemy, aby miasta miały lotniska w odległości nie większej niż 50, 60 kilometrów od centrum. To ważny warunek wzrostu kraju - wyjaśniła .
Gospodarka Brazylii odczuwająca skutki kryzysu międzynarodowego osiągnie w tym roku tylko jeden procent wzrostu, co jest najgorszym wynikiem w grupie krajów BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, RPA). W 2011 r. jej PKB zwolniło do 2,7 proc. po skoku o 7,5 proc. rok wcześniej.
Ta szósta gospodarka świata licząca 194 mln mieszkańców dąży do poprawy przestarzałej, niewystarczającej infrastruktury transportowej. W 2011 r. z 66 lotnisk zarządzanych przez państwo skorzystało 180 mln podróżnych. W ubiegłym roku rząd dał licencje w ramach partnerstwa prywatno-publicznego na zarządzanie trzema lotniskami - dwoma w Sao Paulo i jednym w Brasilii.
Brazylia, największy eksporter takich surowców jak cukier, kawa, ruda żelaza, wołowina i sok pomarańczowy potrzebuje modernizacji obciążonych nadmiernie lotnisk i całej sieci transportu w perspektywie mundialu piłkarskiego w 2014 r. i olimpiady w 2016 r. w Rio de Janeiro.