Florencja jest kolejnym miastem, które podejmuje walkę z najmem krótkoterminowym. Nowa burmistrzyni tego miasta, Sara Funaro, nie chce, by w jego centrum, które od 1982 roku wpisane jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO, turyści wynajmowali mieszkania i apartamenty, pisze austriacki portal Korona.at.

Rada miasta zajmie się tym problemem na najbliższej sesji. Wcześniej sąd administracyjny regionu Toskanii uznał skargę na plany władz Florencji za niedopuszczalną.

Czytaj więcej

Grecja przymyka drzwi przed Airbnb. 100 miast i stref z ograniczeniami

Mieszkania w centrum tylko dla turystów

Florencja ze swoimi licznymi muzeami, kościołami i pomnikami jest jednym z tych miast we Włoszech, które szczególnie mocno odczuwają skutki turystyki masowej. Zwłaszcza w centrum miasta wiele osób musiało zrezygnować z wynajmowania mieszkań, ponieważ właścicielom bardziej opłaca się je przeznaczać na krótkoterminowy najem turystyczny. W skutek tego zrobiło się tak tłoczno, że w niektóre dni przejście ulicami wokół katedry i Galerii Uffizi jest prawie niemożliwe.

O zakazie wynajmu krótkoterminowego w stolicy Toskanii dyskutuje się od dawna. Mówi się także o ulgach podatkowych dla właścicieli wynajmujących mieszkania w systemie długoterminowym.